Kultura | rozrywka | edukacja

To była inna fotografia…

Retrospektywną wystawę fotografii Stanisława Patera można – do 10 lutego – oglądać w Galerii Jasielskiego Domu Kultury. Liczni goście czwartkowego (28 bm.) wernisażu mieli okazję poznać bliżej autora i jego niezwykłą twórczość.

Fot. Jasielski Dom Kultury
Fot. Jasielski Dom Kultury

Kiedyś fotografia była medium zastrzeżonym dla wtajemniczonych. Wymagała nie tylko mistrzostwa w kadrowaniu, a i pewnej magii w ciemni. Te czasy już minęły. W dobie rewolucji technicznej wszyscy fotografują – mówiła podczas wernisażu Krystyna Kasprzyk, dyrektorka Jasielskiego Domu Kultury – Niestety ilość nie zawsze idzie w parze z jakością, o czym możemy się przekonać obserwując otaczającą nas rzeczywistość. W fotografii tak naprawdę trzeba nie lada umiejętności, aby w interesujący sposób pokazać otaczający nas świat, żeby wydobyć to, co jest najpiękniejsze, chociaż na pierwszy rzut oka wcale najpiękniejszym się nie wydaje. Trzeba po prostu być mistrzem. Niewątpliwie mistrzem fotografii jest pan Stanisław Pater.

Na wystawie prezentowanych jest ponad 100 czarno-białych fotografii dużych formatów z lat 1973-1986, pogrupowanych tematycznie (Podkarpacie, Bieszczady, Prządki, Tatry, Dziecko, Portrety). To tylko niewielka cząstka prac Stanisława Patera.

To nie jest fotografia rozumiana w dzisiejszych kryteriach. Dzisiaj się tylko pstryka. Resztę robią laboratoria, a komputer pomaga. Te wszystkie zdjęcia, które państwo widzicie, były robione starą techniką, która 20 lat temu zanikła. Trudno się temu dziwić, bo po co sobie utrudniać życie, gdy technika idzie tak do przodu, a zdjęcia się po prostu same robią – mówił na wernisażu Stanisław Pater, podkreślając, że wszystkie zdjęcia, które prezentuje na wystawie zrobił od początku do końca sam. Poczynając od włożenia kliszy do aparatu, przez ich wywołanie, powiększanie, naświetlanie, suszenie… Wszystko w domowych warunkach, w zaimprowizowanej w kuchni ciemni.

76 letni dziś Stanisław Pater ukończył AGH. Przez 44 lata pracował 44 lata w przedsiębiorstwie Poszukiwań Nafty i Gazu w Jaśle. Przez całe życie prowadził niesłychanie aktywny tryb życia; uprawiał różnorodne dziedziny sporty, m.in. tenis stołowy, lekkoatletykę (trójskok i rzut oszczepem), podnoszenie ciężarów, a także narciarstwo, pływanie, turystykę i jazdę na rowerze, której nie zarzucił do dziś. Od roku 1973 do 1986 był prezesem Krośnieńskiego Towarzystwa Fotograficznego. W tym czasie odniósł wiele sukcesów w międzynarodowych, ogólnopolskich i lokalnych konkursach fotograficznych. Był laureatem 2 konkursów międzynarodowych, 25 ogólnopolskich i wszystkich (kilkunastu) lokalnych, w których uczestniczył. Jego zdjęcia były publikowane w ogólnopolskich i lokalnych czasopismach. W roku 1979 został uhonorowany odznaką „Zasłużony Działacz Kultury”; w 1984 otrzymał odznakę „Zasłużony dla Województwa Krośnieńskiego”.

Podczas otwarcia wystawy w JDK opowiedział o swoich licznych pasjach, wśród których jest fotografia, diapozytywy i filmowanie. Choć fotografię czarno-białą, którą ceni szczególnie, zarzucił w latach 1986-87, fotografowania nie zaprzestał. Próbował bez powodzenia obróbki klisz kolorowych. – Pracy włożyłem ogromnie dużo, chemikalia były szkodliwe, a wynik mierny. Nie dlatego, że się na tym nie znałem, tylko polskie chemikalia i papiery były w tym czasie tak nędzne, że wychodziło coś mdłego, bladego. Rano się okazywało, że zdjęcia miały – jak myśmy to nazywali – zafarb. Albo na niebiesko wszystkie wychodziły, albo na czerwono. To wynikało z różnych względów materiałowych – opowiadał. Dziś zajmuje się fotografią cyfrową i obróbką komputerową zdjęć. W filmowaniu podobnie jak w fotografowaniu przeszedł wszystkie etapy od kręcenia rosyjską kamerą na sprężynę, po kamery cyfrowe. – Nie zostałem z techniką do tyłu. Teraz są nowe czasy i nowa jakość obrazu – podkreśla, nie ukrywając jednak sentymentu do minionej epoki – To były inne czasy, inny wysiłek; to była prawdziwa twórczość.

(JDK)

SŁOWA KLUCZOWE