Informacje

W oczyszczalni ścieków Zakładu Karnego zmarł skazany. Lekarz: to był naturalny zgon

Funkcjonariusz służby więziennej znalazł w przyzakładowej oczyszczalni ścieków nieprzytomnego skazanego. Podjął próbę jego reanimacji, którą kontynuowała załoga wezwanego na miejsce Pogotowia Ratunkowego. Niestety, życia 34-letniego mężczyzny nie udało się uratować.

Grzegorz Borek. Fot. terazJaslo.pl / Damian Palar
kpt. Grzegorz Borek,
rzecznik prasowy Zakładu Karnego w Jaśle.
Fot. terazJaslo.pl / Damian Palar

Do zdarzenia doszło w minioną sobotę. W oczyszczalni ścieków Zakładu Karnego w Jaśle pracował 34-letni mężczyzna, zatrudniony po pozytywnym przejściu badań lekarskich wykonanych przez więziennego lekarza medycyny pracy. Funkcjonariuszy służby więziennej zaniepokoił fakt, że mężczyzna miał się zgłosić w południe na obiad i nie odbiera on telefonów. Dlatego do oczyszczalni, która znajduje się w odległości około pięćdziesięciu metrów od bramy głównej więzienia, udał się jeden ze strażników.

Łączność ze skazanym pracującym w oczyszczalni ścieków utrzymywana jest w sposób telefoniczny, czyli dowódca zmiany lub funkcjonariusz działu ochrony sprawdza, czy skazany jest obecny w miejscu zatrudnienia. Skazany nie odbierał słuchawki. Zaniepokoiło to dowódcę zmiany, który wysłał funkcjonariusza do oczyszczalni ścieków. Funkcjonariusz zauważył skazanego, który leżał na posadzce, natychmiast podjął próbę reanimacji, która nie powiodła się. Zawołał również naszego pielęgniarza, który też podjął próbę reanimacji. Też była nieskuteczna. Zostało wezwane pogotowie. – mówi kpt. Grzegorz Borek, rzecznik prasowy Zakładu Karnego w Jaśle.

Po godzinnej reanimacji lekarz Pogotowia Ratunkowego stwierdził zgon mężczyzny.

Skazany był zatrudniony odpłatnie w systemie bez konwojenta, czyli wychodził samodzielnie do pracy poza bramę główną Zakładu Karnego.

Uruchomiono wszelkie procedury

O nagłej śmierci mężczyzny została powiadomiona Policja oraz Prokuratura Rejonowa w Jaśle.

Na miejsce zdarzenia udała się grupa operacyjno-dochodzeniowa z Komendy Powiatowej Policji w Jaśle, która ustaliła, iż około godziny 12 pracownicy Zakładu Karnego zaniepokojeni faktem, że jeden ze skazanych, który pracował na terenie przyzakładowej oczyszczalni ścieków nie zgłosił się na obiad. Funkcjonariusz udał się do oczyszczalni ścieków, gdzie znalazł nie żyjącego już skazanego. Ze wstępnych ustaleń wynika, iż zgon skazanego nastąpił z przyczyn naturalnych. – informuje Zbigniew Mijal, zastępca naczelnika Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego KPP w Jaśle.

Przypuszczenia co do przyczyny zgonu 34-letniego skazanego potwierdziła dzisiejsza sekcja zwłok przeprowadzona przez biegłego lekarza.

Zgon nastąpił z przyczyn naturalnych. Był to wylew krwi do mózgu. – potwierdza kpt. Grzegorz Borek.

Wewnętrzne postępowanie wyjaśniające w tej sprawie prowadzi również Służba Więzienna.

Dyrektor okręgowy Służby Więziennej będzie przeprowadzał postępowanie wyjaśniające na okoliczność zgonu skazanego. – dodaje Borek.

W Zakładzie Karnym w Jaśle znajduje się dwieście miejsc. Więźniowie, którzy odbywają tutaj karę to osoby skazane w głównej mierze za przestępstwa przeciwko mieniu, przestępstwa drogowe, przestępstwa rodzinne jak znęcanie się nad najbliższą rodziną. Są to wymiary kar od pół roku do pięciu lat i więcej.

(dapa)

SŁOWA KLUCZOWE

OPINIE: “W oczyszczalni ścieków Zakładu Karnego zmarł skazany. Lekarz: to był naturalny zgon”

  1. ROZPORZĄDZENIE MINISTRA GOSPODARKI PRZESTRZENNEJ I BUDOWNICTWA z dnia 1 października 1993 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy w oczyszczalniach ścieków
    cyt: § 10 pkt 5

  2. Z tej oczyszczalni swego czasu wydobywal się straszny fetor, ciekawe czy ta sytuacja dalej ma miejsce, oraz czy zostały przeprowadzone badania czynników szkodliwych i uciążliwych dla zdrowia pracówników (skazanych) odbywających tam pracę

  3. zakłady karne to sanatoria tylko o dłuższym pobycie !!! jak dla mnie to wszystkich więżniów do doła!

  4. prawdopodobnie wiecj ludzi tak pracuje nawet nie społeczie. Z tego co pamietam wielu ludzi pracowalo w tych wielkich zakladach na hankowce i w nowym stylu

  5. dlaczego skierowano tylko jedną osobę do tej pracy, wymagania bhp mówią zupełnie co innego.

  6. A może by tak zatrudnić NIEODPŁATNIE więźniów do oczyszczania miasta z zalegającego sniegu ?? Chłopaki się nudzą a ludzie na chodnikach nogi łamią, a straż tzw. miejska ma 100% pewności,że za nieodśnieżony chodnik da mandat. Dawniej więźniowie wykonywali prace ziemne, układali chodniki itp. A teraz siłownia,telewizor i 70 zł dniówka na utrzymanie. W szpitalu na pacjenta wydaje się 3 razy mniej !!! CZY TO JEST NORMALNE ??? Więźniowie powinni pracować i to ciężko za to co zrobili !!