Informacje

Trzy miliony złotych strat u miejskiego przewoźnika

Niespełna trzy dni po objęciu stanowiska pierwszego zastępcy burmistrza miasta przez Andrzeja Kachlika wystarczyły mu na zapoznanie się z sytuacją finansową Zakładu Miejskiej Komunikacji Samochodowej w Jaśle. A ta – według dzisiejszej informacji przekazanej przez władze miasta – jest dramatyczna. Miejski przewoźnik wygenerował w ubiegłym roku około trzech milionów złotych strat.

Fot. terazJaslo.pl / Damian Palar
Andrzej Kachlik rozpoczął urzędowanie
od oceny sytuacji finansowej ZMKS.
Fot. terazJaslo.pl / Damian Palar

Nie są to ostateczne kwoty dlatego, że nie są wyliczone jeszcze zobowiązania za miesiąc grudzień. – mówił podczas dzisiejszej sesji Rady Miejskiej Jasła Andrzej Kachlik, zastępca burmistrza miasta.

W jego ocenie najwięcej, bo aż 64 procent wszystkich kosztów, generują płace. Zatrudnienie u miejskiego przewoźnika znajduje obecnie 51 kierowców, 14 mechaników oraz 16 pracowników „umysłowych”.

Jeżeli chcielibyśmy zbilansować budżet w granicach zera, ZMKS musiałby przewieść około 120-130 tysięcy pasażerów miesięcznie. Jest to niemożliwe. – powiedział Kachlik. – W związku z czym istnieje konieczność wykonania bolesnej operacji, która doprowadzi do tego, że miasto nie będzie musieć dopłacać tak dużych kwot do tego Zakładu. Każdy mieszkaniec miasta, od oseska do najstarszego obywatela, wydaje rocznie statystycznie ponad 70 złotych na utrzymanie ZMKS.

Reorganizacja Zakładu rozpocznie się od zmiany jego kierownictwa. Rozpisano już konkurs na nowego dyrektora, ponieważ poprzednio pełniącemu te obowiązki Zdzisławowi Wilisowskiemu, z końcem ubiegłego roku wygasła umowa.

(dapa)
d.palar@terazjaslo.pl

SŁOWA KLUCZOWE

OPINIE: “Trzy miliony złotych strat u miejskiego przewoźnika”

  1. „W jego ocenie najwięcej, bo aż 64 procent wszystkich kosztów, generują płace.” – no i mamy już odpowiedź od czego p. Kachlik zacznie „uzdrawianie” – od zwolnień! A średnio inteligentny manager przyjrzałby się rentowności poszczególnych linii, dowiedziałby się, co, oprócz ceny biletów, powstrzymuje ludzi od korzystania z usług ZMKS, wprowadziłby na przykład bilety „czasowe”, jednym słowem zrobiłby to wszystko, co powinien zrobić ZARZĄDCA a nie LIKWIDATOR. No ale, czy ja nie wymagam za dużo?

  2. co kierowca to nowa filozofia rządzenia zakładem a słoma z butów wystajeee….eee….

  3. No to się kierowcy powinni rozkręcić na portalu.
    Co Panowie o tym myślicie?
    i starsze Panie z ZMKS