Kultura | rozrywka | edukacja

Mistrzowie Muzycznego Detalu oczarowali publiczność

Utwory Haendla, Vivaldiego, Purcella, Bacha a także Morricone i polskich kompozytorów – Lorenca i Kilara, zabrzmiały w piątkowy wieczór podczas koncertu Mistrzowie Muzycznego Detalu w Jasielskim Domu Kultury.

Koncert Mistrzowie Muzycznego Detalu
Fot. © JASIELSKI DOM KULTURY

Pamiętam jak ze śp. panią Stefanią Wojtowicz kilkakrotnie uczestniczyliśmy w Jasielskich Spotkaniach Muzycznych. Zawsze było to niezwykłe przeżycie, ponieważ obcowanie z młodymi talentami każdego profesora ubogaca i jest szansą odkrycia nowych talentów. Jestem przekonany, że zawsze Jasło będzie się kojarzyło z tym nazwiskiem i dzięki obecności szacownego jury i licznie przybyłym uczestnikom konkursu to życie kulturalne w Jaśle będzie się rozwijało. Życzę Wam wspaniałego wieczoru, wielu muzycznych wrażeń. Kochajcie Jasło i kochajcie artystów – przywitał słuchaczy Andrzej Czernecki, burmistrz Jasła.

Z muzyką klasyków zmierzyli się światowej sławy oboiści Jerzy Kotyczka i Arkadiusz Krupa wraz z zespołem Ensemble De La Cour w składzie: Marta Mizgała – obój, Agnieszka Bugla, Maciej Wulf, Tomasz Pawlak – skrzypce, Karolina Drwięga – altówka, Julia Kotarba – wiolonczela i Katarzyna Rzeszutek – szpinet.

Przybyli mogli wysłuchać m.in. Arii „Laschia chio pianga” z opery „Rinaldo” HWV 7 na obój, smyczki i basso continuo Haendla, Concerto C dur RV 451 na obój,s myczki i basso continuo Vivaldiego, Chorał „Jesu bleibet meine Freude” z kandaty BWV 147 „Herz Und Mund Und Tat Und Leben”, a także motywu z filmu „Misja” Ennio Morricone. Polski akcent koncertu wiązał się z tematem z filmu „Pianista” Wojciecha Kilara i Ave Maria Michała Lorenca z filmu „Prowokator”.

Publiczność z uwagą wsłuchiwała się w dźwięki grane przez muzyków, a na zakończenie zgotowała im owacje na stojąco.

(JDK)

SŁOWA KLUCZOWE

OPINIE: “Mistrzowie Muzycznego Detalu oczarowali publiczność”

  1. Byłem.Wysłuchałem. Jestem zauroczony. Chociaż osobiście Bacha zanadto nie trawię to w tym wykonaniu był dla mnie osobiście całkiem zjadliwy.Concerto C-dur Vivaldiego wspaniały. Takich koncertów mogło by być więcej. Wbrew pozorom zainteresowanie jest duże.Najlepszy przykład że organizatorzy nie byli przygotowani na taką ilość chętnych. Musiano dostawiać krzesła! I to w ilości prawie takiej ile było przygotowane!