Informacje

Jasło pod nowymi władzami: „zapraszamy do współpracy, bądźmy kreatywni, wyciągnijmy rękę do siebie. Jasło jest jedno”

„Deklaruję współpracę ze wszystkimi: nie ma lepszych lub gorszych. Wszyscy, którzy chcą pracować dla Jasła, jestem dla nich zawsze otwarty na wszelkie rozmowy. Dlatego bardzo proszę i czekam na ewentualne wspólne działania na rzecz dobra miasta” – zapowiedział kilka godzin po swoim wyborze burmistrz-elekt Ryszard Pabian. Nowy gospodarz miasta chce mieć w swoim gronie kompetentnych współpracowników, którzy swoją wiedzą i doświadczeniem zawodowym będą przyczyniali się do rozwoju Jasła.

Fot. © terazJaslo.pl / DAMIAN PALAR (x7)
Fot. © terazJaslo.pl / DAMIAN PALAR (x7)

Takich ludzi widzi w jasielskim magistracie, niemniej jednak nowemu burmistrzowi przysługuje prawo doboru współpracowników według własnej strategii. Ryszard Pabian nie przewiduje rewolucji w podległym mu urzędzie, niemniej jednak roszady kadrowe na szczytach władzy to nieodzowny element każdej nowo rozpoczynającej się kadencji. Reprezentant Prawa i Sprawiedliwości na poniedziałkowej (01.12) konferencji prasowej nie chciał odnieść się do spraw kadrowych. Zapowiedział, że o takowych poinformuje dopiero po jego oficjalnym zaprzysiężeniu, do którego może dojść nawet pod koniec bieżącego tygodnia.

Uważam, że w urzędzie są zatrudnieni ludzie, którzy mają ogromne doświadczenie. Kwestia tylko w jaki sposób to doświadczenie będą wykorzystywać. Natomiast jest kwestia wygenerowania u tych ludzi właściwego nastawienia do klienta. – uciął tajemniczo.

Na politycznej giełdzie wymienianych jest wiele nazwisk, niemniej jednak z całego grona można wstępnie wykluczyć trzy osoby: Marię Kurowską (została wicemarszałkiem województwa), Adama Pawlusia (wygrał konkurs na kierownika rejonu dróg wojewódzkich w Jaśle, instytucji podległej marszałkowi województwa) i Henryka Raka (wczoraj popołudniu objął stanowisko przewodniczącego Rady Miasta).

W pierwszej kolejności Ryszard Pabian będzie musiał zdecydować się na powołanie swoich zastępców (maksymalnie może mieć ich trzech, niemniej jednak w dwóch poprzednich kadencjach było ich dwóch), sekretarza miasta i skarbnika.

Nie chcę o tym przesądzać. Muszę też porozmawiać z osobami, które w tej chwili zajmują te stanowiska. Porozmawiać o tym jaka jest wizja struktury organizacyjnej. Oczywiście jakąś wizję mam, ale muszę się w to wgłębić. – wyjaśnia.

I stanowczo dodaje: – O decyzjach personalnych porozmawiamy wtedy kiedy zostanę zaprzysiężony. Natomiast dalej podkreślam, że nie ma „czarnej listy”.

Jednym z nich ma być Elwira Musiałowicz-Czech, z którą w pierwszej turze rywalizował o sympatię Jaślan. Na tydzień przed wyborczą dogrywką kandydatka Platformy Obywatelskiej udzieliła mu poparcia. Z informacji zbliżonych do jej sztabu wyborczego wynika, że ma odpowiadać w mieście za oświatę, sport, kulturę i sprawy społeczne, a więc dziedzinę, którą kierował do tej pory Leszek Znamirowski. Na giełdzie nazwisk pojawia się równie często drugie nazwisko wiceburmistrza, który to urząd ma piastować Paweł Zawada.

Można się spodziewać, że zmiany nastąpią w Miejskim Ośrodku Kultury i Rekreacji. Dyrektor Tadeusz Baniak był bardzo aktywny w tej kampanii wyborczej popierając kandydaturę Andrzeja Czerneckiego. Na portalach społecznościowych można było śledzić jak w krytycznym świetle stawiał Ryszarda Pabiana.

To jest problem. Postanowił przyjąć taką, a nie inną postawę. Będziemy się zastanawiać co z tym zrobić. Ja uważam, że osoba, która piastuje takie stanowisko powinna troszkę powściągnąć swój język, albo uważać co pisze, bo ona w pewien sposób jest reprezentantem burmistrza. Uważam, że pan Tadeusz Baniak zdecydowanie przesadził w swoich przeróżnych komentarzach, bo pojawił się tam stek różnych oszczerstw. Natomiast co z tym zrobimy to poczekajmy do momentu od kiedy rzeczywiście będę sprawował swoją funkcję. – podkreśla burmistrz.

Ryszard Pabian, który w drugiej turze pokonał urzędującego gospodarza Jasła Andrzeja Czerneckiego o ponad półtora tysiąca głosów, za pośrednictwem lokalnych środków masowego przekazu podziękował mieszkańcom za udział w obu turach listopadowych wyborów samorządowych oraz za obdarzenie go kredytem zaufania.

Dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w wyborach zarówno w pierwszej, jak i drugiej turze. Dziękuję tym, którzy oddali głos na moją kandydaturę, bo to dzięki tym głosom znalazłem się w tym miejscu. Deklaruję, że wszystkie moje obietnice jakie składałem w czasie mojej kampanii wyborczej zostaną dotrzymane. Deklaruję współpracę ze wszystkimi: nie ma lepszych lub gorszych. Wszyscy, którzy chcą pracować dla Jasła, jestem dla nich zawsze otwarty na wszelkie rozmowy. Dlatego bardzo proszę i czekam na ewentualne wspólne działania na rzecz dobra miasta. Dziękuję też mojej rodzinie, która była bardzo pomocna w tym okresie. – powiedział.

Do lokalnych dziennikarzy zwrócił się z prośbą o obiektywne pokazywanie jego działalności na najważniejszym stanowisku w mieście.

Liderzy lokalnych struktur Prawa i Sprawiedliwości otwarcie przyznają, że listopadowe wybory do wszystkich szczebli samorządu terytorialnego zakończyły się sporym sukcesem dla partii Jarosława Kaczyńskiego. Udało im się uzyskać mandaty w dziewięciu na dziesięć gmin powiatu jasielskiego (za wyjątkiem Krempnej), dziewięć mandatów do Rady Powiatu, czy objąć samodzielne rządy na szczeblu Sejmiku Wojewódzkiego.

Bogdan Rzońca

Odpowiadałem za te wybory od początku do końca. Udało nam się osiągnąć naprawdę dobry wynik. Mieszkańcy poparli program Prawa i Sprawiedliwości. Zwyciężyliśmy i mamy bezwzględną większość w Radzie Miasta. Oprócz tego kolejni radni, którzy zostali radnymi nie z Prawa i Sprawiedliwości, zadeklarowali współpracę z radnymi PiS. To jest chyba nasze największe osiągnięcie, że radni z innych komitetów zaproponowali dobrą współpracę z nami. Będziemy na to dmuchać, żeby wreszcie pozakopywać trochę rowy nieprzyjaźni i spróbować podjąć pełną współpracę z wszystkimi osobami, które brały udział w wyborach, które mają swoich przedstawicieli w Radzie Miasta. – podkreśla poseł Bogdan Rzońca.

Ktoś chce nas zdyskredytować w oczach lokalnej społeczności

20141202-008

Jak podkreśla – PiS przyjął w swojej strategii kampanijnej, aby nie zwalczać konkurentów, czego nie można powiedzieć o stronie przeciwnej.

Tym samym Rzońca i Pabian odnieśli się do rewelacji jakie pojawiły się w Internecie w piątek wieczorem (na kilka godzin przed ciszą wyborczą) odnośnie powiązań polityczno-biznesowych środowiska związanego z Prawem i Sprawiedliwością.

Nie atakowałem nikogo, bo nie chciałem pozyskiwać głosów na zasadzie negacji konkurentów. Troszeczkę byłem zaskoczony ostatnimi działaniami jakie pojawiły się w piątkowy wieczór. Były to nerwowe działania. Myślę, że niepotrzebne. Ta kampania fajnie przebiegała właśnie do piątkowego wieczoru. – powiedział burmistrz-elekt.

Panowie nie wykluczają obrony swojego dobrego imienia na drodze prawnej. – Zostało tam poruszonych kilka osób, zebranych w jednym koszyku, całkiem od siebie niezależnych. Musimy się nad tym zastanowić. – dodaje Pabian.

Ja myślałem, że dostanę jakąś nagrodę Nobla od Jaślan, że udało się tyle środków ściągnąć do firm jasielskich. – uśmiecha się poseł Bogdan Rzońca. – Ludzie powinni się cieszyć, że takie pieniądze wpłynęły. Nie miałem wpływu na Donalda Tuska, a okazuje się, że są przedsiębiorcy w Jaśle, którzy pozyskiwali pieniądze z rządu. Były pieniądze z Urzędu Marszałkowskiego oczywiście na podstawie dobrze złożonych wniosków. Jak się atakuje za takie rzeczy to ktoś chce, żeby po Jaśle chodziły krowy i konie. Ktoś po prostu nie rozumie, że przedsiębiorcy jasielscy potrzebują pomocy i pieniędzy. Chcą, żeby ludzie pracowali w Jaśle. Chyba, że założymy sobie, że w Jaśle ma być Dom Pomocy Społecznej. Ja jestem temu przeciwny. Dziwię się, że ktoś wyciąga takie argumenty, za które powinno się kogoś nagrodzić, że ludzie umieją pisać wnioski, pozyskiwać pieniądze, umieją inwestować. To naprawdę jest duża sztuka. I za to spotkał nas jakiś dziwny atak.

Odpowiadając na zarzuty wysunięte w kierunku jego osoby dodaje: – Czuję się oszkalowany. Tam było napisane, że wziąłem 40 czy 50 tysięcy złotych i nikt mnie w pracy nie widział. Pracowałem na Kadyiego, na drugim piętrze, jeździłem za granicę, robiłem to co miałem robić, co mi zlecał prezes. Rzeczywiście nie pakowałem i nie malowałem w Jafarze niczego.

20141202-005

Myślę, że społeczeństwo jasielskie przejrzało na oczy i nie uwierzyło w te brednie. To społeczeństwo jest na tyle dojrzałe, że szkalowanie kogoś odbiera jako atak i potrafi odróżnić te plewy od prawdziwego ziarna. Urzędujący burmistrz przegrywa o półtora tysiąca głosów. Myśmy się zajęli pracą, docieraniem do ludzi, natomiast konkurencja zajęła się szkalowaniem. Za to została „nagrodzona” w postaci niewybrania. – dodał z kolei Henryk Rak.

Musi nas połączyć współpraca

Aby burmistrz mógł skutecznie zarządzać miastem musi mieć też odpowiednie zaplecze w osobach radnych. Partia wprowadziła do siódmej kadencji jedenastu radnych, trzech z konkurencyjnego klubu zapowiedziało dobrą współpracę dzięki czemu Pabian będzie miał w Radzie Miasta większość.

20141202-006

Serdecznie dziękuję wyborcom, którzy dali nam mandat zaufania. Udało nam się wprowadzić jedenastu radnych Prawa i Sprawiedliwości. Ta praca była dosyć ciężka, żeby ten wynik uzyskać, ale efekt jest dobry. Mamy w tej chwili trzech radnych z innego klubu, którzy zadeklarowali się z nami współpracować. Myślę, że poprzez pracę w tej Radzie uda nam się pozyskać jeszcze pozostałych radnych do wspólnej pracy dla dobra miasta pod egidą bardzo mocnego człowieka, przyjaznego temu miastu. Człowieka, który jest w stanie zahamować „zwijanie się” tego miasta. To mój kolega Ryszard, który uzyskał wspaniały wynik, bo półtora tysiąca głosów nad konkurentem zobowiązuje nas do intensywnej pracy na rzecz miasta, czego Państwo od nas oczekujecie. Przed nami trudna praca, ale myślę, że podołamy temu wszystkiemu i za cztery lata będziemy widzieć efekty wzrostu tego miasta. – komentuje Henryk Rak, który w poniedziałkowe popołudnie został wybrany przewodniczącym Rady Miejskiej Jasła VII kadencji.

Na poniedziałkowej konferencji padły pierwsze powyborcze deklaracje nowo wybranych: burmistrza i przewodniczącego Rady: przez najbliższe cztery lata w Jaśle nie będzie podwyżek podatków.

Chcemy dać zielone światło dla naszych podmiotów gospodarczych, których nie zostało nam tak wiele. Spróbujmy przez te cztery lata pomóc im na tyle, żeby ani jedno miejsce pracy nie zostało zlikwidowane. Czy to się uda? Myślę, że tak, ale nikt nie może nam tego zagwarantować. Zadbajmy o to, aby nasi miejscowi przedsiębiorcy mogli przynajmniej parę dodatkowych miejsc pracy stworzyć. To będzie nasza przewodnia myśl na czteroletnią kadencję. To już czynimy z panem burmistrzem, bo nie jeździliśmy po to, aby przypodobać się przedsiębiorcom tylko poznać ich bolączki. Ja te bolączki znam, bo z tym środowiskiem współpracuję, obracam się wśród tych ludzi. Mam wiedzę czego ci ludzie oczekują od nas. Na pewno nie oczekują wielkich rzeczy, ale żeby im pomóc jako miasto na ile możemy. Będziemy jako Rada w tym kierunku pracować. – podkreśla Rak.

Z kolei pierwszą poważną decyzją nowej Rady będzie z pewnością przyjęcie budżetu miasta Jasła na 2015 rok. Projekt dokumentu został już przygotowany przez odchodzącego burmistrza Andrzeja Czerneckiego. Czy ma on szansę na pełną akceptację, czy też zostanie całkowicie lub częściowo zmodyfikowany, dzisiaj jeszcze trudno przesądzać.

20141202-007

Nie twierdzę, że uda się go przewrócić do góry nogami tym bardziej, że znacząca część tego budżetu to są „sztywne” zadania, które muszą być przez miasto realizowane. Natomiast mamy swoją wizję i trzeba będzie się temu przyjrzeć. Myślę, że jakieś drobne korekty będą wprowadzone. – powiedział.

W poniedziałek Andrzej Czernecki poinformował o przyznaniu miastu środków na długo oczekiwaną modernizację Jasielskiego Domu Kultury, które trzeba będzie wykorzystać do jesieni przyszłego roku. Zapytałem więc burmistrza Pabiana czy projekt ten ma w jego przekonaniu szansę na realizację.

Ten projekt pierwszy raz był przygotowany za mojej kadencji. Niestety wtedy nie było tyle środków, żeby mogło dojść do zakwalifikowania go do kolejnych etapów. Wiem, że potem był złożony drugi projekt. Uważam, że jest to projekt, który powinien być w mieście zrealizowany. Na tą chwilę nie wiem nic na ten temat, bo nie mam dostępu do dokumentów więc proszę nie oczekiwać jakiejś wiążącej deklaracji. Jeżeli będzie możliwa jego realizacja to uważam, że powinniśmy do niej przystąpić. – powiedział.

Na wczorajszym spotkaniu padło wiele słów na temat współpracy, szczególnie na linii miasto – powiat. Poseł Bogdan Rzońca, który był pełnomocnikiem miejskim Prawa i Sprawiedliwości w tegorocznych wyborach samorządowych przyznał, że trudno mu było do tej pory o jakąkolwiek współpracę z dotychczasowymi lokalnymi samorządowcami.

Zakopujemy topory wojenne, pracujemy dla Jasła! Mówimy naszym przeciwnikom, żeby przestać patrzyć na siebie krzywo. Wybory się skończyły, była konkurencja. Ja bym doradzał, żeby jednak się dogadać i dać przykład, że jest pole do współpracy dla wszystkich, którzy chcą dobrze dla Jasła. Ja bym chciał być bardziej przydatny w Warszawie niż w Jaśle, bo tam od tego jestem. Przyjeżdża do mnie wójt z Lutowisk, burmistrz Brzozowa, burmistrz Jasła nigdy nie chciał, starosta nigdy nie chciał. Weźmy spróbujmy gdzieś podejść do kogoś w tej Warszawie. Może uda się wyciągnąć trochę kasy. Do tej pory nie było takiej inicjatywy. Mam kilka pism, na tym byśmy zrobili kampanię. Nie było tej współpracy, ale ja ciągle zapraszam. Proszę to zapamiętać, że jestem do dyspozycji. Wszyscy jesteśmy z tego miasta, powiatu. Zapraszam do tej współpracy. – mówi.

Nie wszystkich, którzy nie sympatyzują z jego ugrupowaniem politycznym, stawia jednak w jednym szeregu.

Miesiąc temu jeden z dyrektorów szkół powiatu jasielskiego przyjechał do mnie z bardzo poważną ekipą. Poszliśmy do ministra sportu. Jak dobrze pójdzie, będziemy chcieli zbudować profesjonalny stadion lekkoatletyczny. Dobrze się składa, ponieważ w 2015 roku wchodzi program rządowy budowy profesjonalnych stadionów lekkoatletycznych. Projekt jest złożony. Minister z Platformy nie mówił, że poseł jest be, bo jest z PiS-u. Porozmawialiśmy, ci panowie byli bardzo profesjonalnie przygotowani. Rozłożyli dokumenty, pokazali sukcesy, prawdopodobnie się uda. Prawdopodobnie, bo dopiero w 2015 roku będzie ten program. Trzeba po prostu chcieć. – zaznacza.

Cały czas podkreślam, że nie da się załatwić wszystkich spraw siedząc w fotelu i tylko wymieniać się pismami pomiędzy sobą. Trzeba po prostu siąść do wspólnej rozmowy i pewne rzeczy uzgadniać między sobą. – dorzucił Ryszard Pabian.

Na pytanie dziennikarzy nowo wybrany burmistrz naszego miasta ustosunkował się również do sytuacji ekonomicznej jednego z najstarszych klubów piłkarskich w Polsce – Czarnych Jasło.

Bardzo mi zależy na tym, żeby ten klub w Jaśle nadal istniał. Więc tutaj może liczyć na wsparcie w takim zakresie, o ile jest to w możliwościach miasta. – odpowiedział.

Bogdan Rzońca: – Nawet nie zdajecie sobie Państwo sprawy jak Czarni Jasło są ważni. Zajeżdżam do Sejmu, byłem może dwa miesiące posłem, wysoki na dwa metry facet mówi tak: broniłem w Czarnych Jasło. Pytam go: co pan tu robi? Jestem teraz kierowcą sejmowym. Ja z nim teraz jeżdżę. To Jerzy Buchelt, bramkarz Czarnych Jasło sprzed trzydziestu lat. Mówi tak: niech pan mi przywiezie szalik Czarnych Jasło, bo mam dom w Warszawie, ale ciągle myślę o Jaśle. Musimy te dobre tradycje i wspomnienia kultywować.


57-letni Ryszard Pabian jest z wykształcenia magistrem inżynierem budownictwa. Swoją karierę zawodową rozpoczynał w jednym z jasielskich przedsiębiorstw budowlanych, gdzie przez ponad osiemnaście lat awansował od majstra budowy po dyrektora. W latach 2000-2003 był zastępcą dyrektora Departamentu Organizacyjnego w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podkarpackiego. W 2007 roku ówczesna burmistrz Jasła Maria Kurowska powołała go na swojego zastępcę. Przez trzy lata odpowiadał w miejscowym magistracie za sprawy związane z inwestycjami. Po przegranych wyborach w 2010 roku prowadził własną działalność gospodarczą bezpośrednio związaną z kierunkiem ukończonych studiów oraz nabytego doświadczenia. Przez ostatnie cztery lata nadzorował szereg inwestycji, które powstawały w najbliższym otoczeniu, m.in. budowę zespołu urządzeń do wytwarzania energii elektrycznej i cieplnej z wykorzystaniem biogazu pochodzącego z oczyszczalni ścieków w Jaśle, budowę sali gimnastycznej przy Zespole Szkół w Zawadce Osieckiej czy budowę kotłowni biomasowej w gminie Krempna. Prywatnie: żonaty, ojciec trojga dorosłych dzieci, dziadek. Działa w Podkarpackiej Okręgowej Izbie Inżynierów Budownictwa.

Do wyborów na urząd burmistrza Jasła startował z listy komitetu wyborczego Prawo i Sprawiedliwość, ale nie jest członkiem tej partii. W pierwszej turze otrzymał 4 944 głosy (zaledwie o 39 mniej niż Andrzej Czernecki), w drugiej zaś poparło go 6 346 mieszkańców miasta (o 1 577 więcej niż dotychczasowego gospodarza naszego grodu).

Wszyscy się dziwili dlaczego tak spokojnie podchodzę do tych wyborów. To nie była dla mnie kwestia życia lub śmierci. Po prostu: gdybym nie wygrał to robiłbym dalej to co robiłem. – podkreśla burmistrz-elekt.

Damian Palar
d.palar@terazjaslo.pl

SŁOWA KLUCZOWE