Informacje

Rewolty w powiecie nie będzie. Póki co

Nie powiodła się próba odwołania przewodniczącego Rady Powiatu w Jaśle Grzegorza Persa. Na poniedziałkowej sesji radni mieli się również odnieść do wniosku Franciszka Miśkowicza w sprawie odwołania etatowego członka Zarządu Powiatu Tadeusza Górczyka jednak starosta wycofał go w trakcie obrad.

Fot. © terazJaslo.pl / Damian PALAR
Fot. © terazJaslo.pl / Damian PALAR

Szef klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości w jasielskiej Radzie Powiatu Witold Lechowski uznaje, że umieszczenie w porządku obrad dzisiejszej sesji punktów dotyczących odwołania Grzegorza Persa i Jana Lazara jest manipulowaniem opinią publiczną przez obecnego przewodniczącego.

Myśmy o taką sesję nie wnioskowali. Nie wiadomo na czyj wniosek ta sesja została zwołana. Chodzi mi o te punkty, jeśli chodzi o odwołanie przewodniczącego i zastępcy przewodniczącego Rady. – powiedział.

Radni opozycji chcieli dokonać korekty w składzie prezydium Rady dzień po ostatnim przedwakacyjnym posiedzeniu. Napisali wniosek, pod którym podpisało się ośmiu członków klubu Prawa i Sprawiedliwości. Rozpatrując go Grzegorz Pers doszukał się pewnych uchybień formalno-prawnych, niezgodnych z przepisami ustawy o samorządzie powiatowym i statucie powiatu jasielskiego. Jednym z zarzutów postawionych przez przewodniczącego z ramienia Polskiego Stronnictwa Ludowego był brak czytelnych podpisów.

Dzisiaj swoją decyzję tak tłumaczył pozostałym radnym:

Pierwszy wniosek, który wpłynął, Państwo dwa dni później poprawiliście, ponieważ złożyliście wniosek niezgodny ze statutem powiatu jasielskiego. Ja mam przestrzegać prawa w związku z czym ze względów formalno-prawnych oddaliłem ten wniosek. W statucie powiatu jasielskiego jest również zapis o tym, że zwołanie sesji nadzwyczajnej wymaga uzasadnienia zwołania takiej sesji. Takiego uzasadnienia we wniosku nie było w związku z czym formalnie nie miałem powodu zwoływania sesji nadzwyczajnej. Szanując Państwa wniosek zwołałem sesję zwyczajną wprowadzając Państwa wnioski pod obrady. Musiałbym zwoływać dwie sesje, ponieważ wpłynął jednocześnie wniosek starosty o odwołanie członka Zarządu. Dlatego tak postąpiłem. – powiedział Grzegorz Pers.

Fot. © terazJaslo.pl / Damian PALAR
Fot. © terazJaslo.pl / Damian PALAR

Do próby odwołania Grzegorza Persa doszło, ponieważ opozycja utraciła do niego zaufanie. Tak przynajmniej oficjalnie uzasadniają swoją decyzję.

Pan przewodniczący zachowywał się na początku przyzwoicie i poprawnie, i dobrze się z nim współpracowało. Po jakimś czasie stał się jakiś despotyczny i narzucał swoje racje pozostałym radnym. Wspólnie z radnymi PiS-u, a jest nas dziewięciu, podjęliśmy demokratycznie taką uchwałę, żeby złożyć wniosek o odwołanie przewodniczącego Grzegorza Persa. Jako przewodniczący klubu dostałem polecenie wykonać ten wniosek i 10 lipca taki złożyłem. Ale nie został on poważnie potraktowany przez pana przewodniczącego. Wyszukał tam jakieś błędy, które dotyczyły nieczytelnych podpisów. Każdy może je swobodnie odczytać, te nazwiska są czytelne. Zresztą ustawa o samorządzie wcale nie nakazuje, że te podpisy mają być czytelne. – tłumaczy Witold Lechowski.

Fot. © terazJaslo.pl / Damian PALAR
Fot. © terazJaslo.pl / Damian PALAR

Co ciekawe, z trzyosobowego prezydium opanowanego przez radnych Polskiego Stronnictwa Ludowego, radni Prawa i Sprawiedliwości chcą pozostawić Annę Bialik. Prawdopodobnie będzie im potrzebna do układanki w koalicji, która w przyszłości ma się zawiązać albo już się zawiązała, jednak żadna ze stron nie chce tego jeszcze tego oficjalnie potwierdzić.

Ona startowała z PSL-u, ale jest z Polski Razem. Jak wiadomo jej lider Jarosław Gowin jest w koalicji z PiS-em. Liczymy na panią Annę, że wróci na stare śmieci i będzie zachowywała się tak jak przedstawiciele partii Gowina w Warszawie, którzy są lojalni wobec prezesa Kaczyńskiego. Liczymy, że będzie ważnym elementem w przyszłej koalicji. – wyjaśnił nam Lechowski.

O tym, że w obecnych władzach powiatowych nie ma już jednomyślności, pokazał ostatnio wniosek starosty jasielskiego Franciszka Miśkowicza (PSL) o odwołanie etatowego członka Zarządu Powiatu Tadeusza Górczyka (PSPP).

Fot. © terazJaslo.pl / Damian PALAR
Fot. © terazJaslo.pl / Damian PALAR

Czytamy w nim, że „powodem złożenia niniejszego wniosku jest utrata zaufania i brak możliwości dalszej współpracy”.

W dalszej części Franciszek Miśkowicz napisał: „Radni Rady Powiatu w Jaśle z ramienia Porozumienia Samorządowego Ponad Podziałami, którzy udzielili rekomendacji Panu Tadeuszowi Górczykowi na stanowisko Etatowego Członka Zarządu, nie przedstawili wyraźnej deklaracji dalszej współpracy z Zarządem przy realizacji zadań powiatowych. Wobec braku jasnej deklaracji współpracy nie widzę możliwości, aby Pan Tadeusz Górczyk mógł nadal pełnić tę funkcję w Zarządzie”.

Wniosek został podpisany dokładnie dziesięć dni temu. Dzisiaj nagle starosta zmienił zdanie i poprosił o wycofanie go z porządku obrad.

Pytany później przez dziennikarzy o powody braku zaufania udawał, że nie wie o co chodzi i kazał nam szczegółowo przeczytać dokument. – Miałem takie prawo i to zrobiłem. – skwitował krótko.

Fot. © terazJaslo.pl / Damian PALAR
Fot. © terazJaslo.pl / Damian PALAR

Próby swojego odwołania nie chciał komentować sam zainteresowany. – Na każdej funkcji z powołania zawsze należy spodziewać się odwołania. – powiedział Tadeusz Górczyk. Dodał tylko, że nie wyklucza, że podobny wniosek ponownie trafi pod obrady radnych. – To jest tylko kwestia czasu. Spodziewam się tego. – dodał.

Radnych Porozumienia Samorządowego Ponad Podziałami, którego liderem jest Tadeusz Górczyk, z miłą chęcią widziałby w przyszłej koalicji Witold Lechowski.

W skład Rady Powiatu wchodzi dwóch radnych tego komitetu. Wniosek o odwołanie pana Górczyka świadczy o tym, że nie ma już koalicji w powiecie, a przez to nie ma większości. Dzisiaj prawdopodobnie nie uda się go odwołać, bo my będziemy przeciw odwołaniu Tadeusza Górczyka. I albo dojdzie do rozmów i zmieni się koalicja, albo obecny Zarząd będzie dryfował i najprawdopodobniej wcześniej czy później pojawi się wniosek o jego odwołanie. – powiedział.

Przewodniczący klubu PiS przyznaje, że na rozkład sił we władzach samorządu powiatu jasielskiego z pewnością wpłyną wyniki październikowych wyborów parlamentarnych.

Zawiązuje się już inna koalicja. Myślę, że to jest kwestia września, a najpóźniej października, gdzie odbywać się będą wybory. Myślę, że po tych wyborach dużo się zmieni również tutaj w powiecie. Ja bym optował za koalicją większościową, czyli najlepiej by była to koalicja PiS-u z PSL-em ale wiadomo, że są różne wytyczne od władz krajowych. Myślę, że trzeba poczekać na rozwój sytuacji jak będzie wyglądał przyszły parlament i czy w parlamencie będzie koalicja z PiS-u z PSL-em, bo taka sytuacja nie jest wykluczona. To, co się dzieje w Warszawie, też ma wpływ na to co będzie się działo w powiecie. – powiedział.

Persa i Lazara uratował dziś inny koalicjant – Platforma Obywatelska. W jej imieniu wicestarosta jasielski Adam Kmiecik zgłosił zmianę porządku obrad poprzez wykreślenie punktu dotyczącego rozpatrzenia wniosku o odwołanie Grzegorza Persa z funkcji przewodniczącego Rady Powiatu, a co za tym idzie również kolejnych punktów dotyczących przeprowadzenia tajnego głosowania nad wnioskiem.

Zgłosił również drugi wniosek o usunięcie punktu dotyczącego zwolnienia radnego Jana Lazara z pełnienia funkcji wiceprzewodniczącego Rady Powiatu.

Fot. © terazJaslo.pl / Damian PALAR
Fot. © terazJaslo.pl / Damian PALAR

W imieniu klubu radnych Platformy Obywatelskiej złożyłem wniosek nie dlatego, że uważam, że było to błędne tylko uważam, że zarówno przewodniczący Pers jak i jego zastępca Lazar dobrze wywiązują się ze swoich obowiązków. Odwołanie ich z tej funkcji byłoby niewłaściwe i nie z korzyścią dla powiatu jasielskiego. Natomiast nie miało to nic wspólnego ani z trybem zwoływania sesji. Skorzystałem z uprawnienia, które przysługuje każdemu radnemu, tak samo i mnie. – wyjaśnił Adam Kmiecik.

Obie propozycje zaaprobowali radni Prawa i Sprawiedliwości. – Pan przewodniczący nas zlekceważył i na dzisiaj zwołał sesję zwyczajną, ale nie wiem na czyj wniosek, bo myśmy takiego nie składali. Tym bardziej nie apelowaliśmy o to, aby były takie punkty na dzisiejszej sesji. – tłumaczy Witold Lechowski.

Partia Jarosława Kaczyńskiego chce powrócić do tematu po wakacjach. Ma już upatrzonego kandydata w miejsce Grzegorza Persa.

Jeżeli uda nam się odwołać prezydium Rady to na przewodniczącego typujemy Tadeusza Gorgosza, który był już kiedyś przewodniczącym dwie kadencje temu. Ma już doświadczenie w tej sprawie więc myślę, że to będzie najodpowiedniejsza kandydatura. A jeżeli chodzi o wiceprzewodniczących to jeszcze się zastanawiamy. Myślę, że jest taka nowa koalicja razem z panem Przetacznikiem, Koziołem i Mlickim, a do tego dziewięciu radnych PiS-u. – dodaje szef klubu PiS.

Zobacz również:
Stanowisko klubu radnych PiS Rady Powiatu w Jaśle z dnia 27 lipca 2015 roku w sprawie zwołanej sesji zwyczajnej (strona 1 | strona 2)

Damian Palar
d.palar@terazjaslo.pl

SŁOWA KLUCZOWE

OPINIE: “Rewolty w powiecie nie będzie. Póki co”

  1. Opinia, że Pan Kmiecik wystąpił w obronie Przewodniczących Rady Powiatu jest błędem. On uratował Klub Radnych PiS przed przegranym głosowaniem.