Sport | rekreacja | turystyka

Judoczki ASW JUDO Jasło medalistkami Pucharu Polski

Kolejnym sukcesem mogą pochwalić się młode jaślanki, które w dniach 26-27 września rywalizowały podczas Otwartego Pucharu Polski w Warszawie.

Fot. © archiwum Klubu
Fot. © archiwum Klubu

Były to największe zawody w naszym kraju, które zgromadziły – jak podają organizatorzy – ponad 1000 zawodników z wielu europejskich krajów, między innymi z Rosji, Holandii, Litwy, Belgi, Niemiec, Turcji, Brazylii, Wielkiej Brytanii, Ukrainy, Słowacji, Serbii, Węgier, Danii, Finlandii, Izraela, Azerbejdżanu.

Zawody jak co roku stały na bardzo wysokim poziomie sportowym, co dla wielu młodych sportowców było nie lada wyzwaniem.

Nasze dziewczyny udowodniły, że należą do grona najlepszych w naszym kraju i przywiozły do Jasła trzy medale. Złoto w kategorii juniorek w wadze do 44 kg otrzymała Oliwia Brągiel. Na drugim stopniu podium sklasyfikowano w grupie młodziczek do 44 kilogramów Natalię Noculę, natomiast Katarzyna Kolbusz wywalczyła brązowy medal w kategorii wagowej do 48 kilogramów.

Nasz klub reprezentowała Joanna Nocula, która walczyła w nowej dla siebie kategorii wagowej i niestety musiała tym razem uznać wyższość swoich przeciwniczek.

Wyniki dziewczyn sprawiły, że klub ASW JUDO Jasło został sklasyfikowany na 10 miejscu w klasyfikacji medalowej a warto nadmienić, iż w zawodach udział brało 160 klubów. Gratulacje dla młodych zawodniczek i słowa podziękowania dla Urzędu Miasta Jasła za wspieranie i rozwijanie talentów młodych jaślanek.

(UKS ASW Judo Jasło)

SŁOWA KLUCZOWE

OPINIE: “Judoczki ASW JUDO Jasło medalistkami Pucharu Polski”

  1. …Nasze dziewczyny udowodniły, że należą do grona najlepszych w naszym kraju i przywiozły do Jasła trzy medale. Złoto w kategorii juniorek w wadze do 44 kg otrzymała Oliwia Brągiel… – chyba autor tego tekstu pisząc go miał dobre poczucie humoru lub amnezję – bo jakoś dziwnie nic nie napisał z kim to rywalizowała ta zawodniczka… bo chyba tylko sama z sobą albo z autorem tekstu… – trochę pokory autorze tekstu! No cóż, pewnie znów będzie wniosek do Burmistrza o nagrodę dla tej zawodniczki za „życiowy sukces”… tylko po co narażać sympatyczną i miłą dziewczynę na drwiny?!