Informacje

Poseł Kasprzak: „Jasłu należy przywrócić rangę miasta przemysłowego”

Najważniejsza rzecz dla ziemi jasielskiej to rozwiązanie problemów komunikacyjnych – ocenił podczas wizyty w Jaśle Mieczysław Kasprzak. Poseł i „jedynka” Polskiego Stronnictwa Ludowego w październikowych wyborach parlamentarnych przyznał, że trudności z dostępem do miasta to jedna z przyczyn, która zdecydowała o tym, że wiele znanych miejscowych przedsiębiorstw straciło na znaczeniu lub całkowicie upadło. Liczy, że dzięki proponowanym przez jego partię rozwiązaniom legislacyjnym, uda się w przyszłości przywrócić Jasłu jego przemysłowy charakter.

Fot. © terazJaslo.pl / Damian PALAR
Fot. © terazJaslo.pl / Damian PALAR

Zdaniem przebywającego dzisiaj z wizytą w Jaśle posła na Sejm RP Mieczysława Kasprzaka nasze miasto ma ogromny problem z dostępnością komunikacyjną zarówno poprzez drogi kołowe, jak i trasy kolejowe. W jego ocenie dla tej części województwa podkarpackiego niezbędnym rozwiązaniem jest budowa łącznika z autostradą w Tarnowie.

Powiem wprost: tak uciążliwego dojazdu do miasta z każdej strony jak jest w tej chwili do Jasła nie ma w żadnym z miast Podkarpacia. Ten problem powinien być jak najszybciej rozwiązany. Dzisiaj mamy na Podkarpaciu autostradę przecinającą nasz region z zachodu na wschód, ale Jasło na tym nic nie skorzystało. Dlatego potrzebna jest tu budowa drogi z Tarnowa, która połączy autostradę z Jasłem. Bez rozwiązań komunikacyjnych nie ma mowy o rozwoju Jasła i okolic. Jeżeli ktoś ma jechać z Rzeszowa do Jasła półtorej godziny, a z lotniska dwie godziny, to wybierze inny kierunek. Wobec tego chciałbym zaapelować do obecnego marszałka województwa, aby podjąć kontynuację tych działań. – powiedział.

Kasprzak wspomina też o połączeniu między Jasłem, a Krosnem.

Jasło i Krosno to dwa sąsiadujące ze sobą miasta i w najbliższym czasie powinno być zorganizowane połączenie kolejowe. Jest taka możliwość. I tu też apel do marszałka, aby w planach regionalnych takie połączenie zorganizować z dużą częstotliwością. Ludzie chcą się przemieszczać, a jeżeli nie będzie takiej możliwości to będą wyjeżdżać w inne tereny. Nie chcę nikogo straszyć, bo te rzeczy są możliwe do rozwiązania. W wielu miastach udało się to zrobić. Ja będę wspierał – jak do tej pory – te działania. – przyznał.

Parlamentarzysta na spotkaniu z przedstawicielami lokalnych środków masowego przekazu mówił też o tradycjach przemysłowych Jasła.

Chcę przypomnieć chyba wszystkim znany „Pektowin”. Jeszcze w czasie studiów odbywałem tam praktyki. Dzisiaj „Pektowin” nie spełnia swojej roli więc myślę, że trzeba wrócić do tych sprawdzonych tradycji. Kolejna rzecz to te zakłady, które były wizytówką ziemi jasielskiej, jak chociażby „Gamrat”. To była firma, o której słyszało się w całej Polsce. – powiedział.

Jednym z innowacyjnych rozwiązań, jakie proponuje dla rozwoju gospodarki w otoczeniu małych miast zbliżonych wielkością do Jasła, jest utworzenie wiejskich stref ekonomicznych.

To stworzenie przez samorządy, przy wsparciu państwa, czegoś na wzór dużych stref ekonomicznych, które powstały w całym kraju. Po prostu stworzenie pewnych zachęt do inwestowania. Mogę podać przykład podmiejskiej gminy Wiązownica. Tam wójt wspaniale rozwiązał ten problem. Co się okazuje: ludzie nie wyjeżdżają do Jarosławia, ale wracają stamtąd, inwestują. Państwo daje część pieniędzy, część pieniędzy daje samorząd i tworzymy warunki do inwestowania. Proszę zobaczyć jak wspaniale zafunkcjonował, już w mniejszej skali, fundusz sołecki. Skromne pieniądze potrafią wyzwolić dużą inicjatywę obywatelską i efekty są widoczne. Może nie we wszystkich gminach, bo niektórzy podchodzą bardzo sceptycznie lub wcale „nie weszli w temat”, ale w wielu miejscowościach to wspaniale zafunkcjonowało. W tej chwili miasta wchodzą w tzw. „budżety obywatelskie”. To też jest wyzwolenie takiej inicjatywy od wewnątrz. – tłumaczy.

Poseł przedstawił dziś w Jaśle 22-osobową listę kandydatów Polskiego Stronnictwa w październikowych wyborach parlamentarnych. Mieczysław Kasprzak jest jej liderem w okręgu krośnieńsko-przemyskim. Na kolejnych miejscach są m.in. Dariusz Sobieraj – radny Sejmiku Województwa Podkarpackiego, znany lekarz-urolog i Grażyna Borek – wicewojewoda podkarpacki. Ziemię jasielską reprezentować będą: Justyna Cyran z Dębowca – nauczyciel w Zespole Szkół Usługowych i Spożywczych w Jaśle (pozycja ósma), Jacek Hap z Jasła – dyrektor Biura Powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Jaśle (pozycja dwunasta) i Andrzej Bosak z Warzyc – dyrektor Zespołu Szkół Technicznych w Jaśle (pozycja osiemnasta).

Do walki o mandat senatorski partia rekomendowała Joannę Bril – obecną radną Sejmiku Województwa Podkarpackiego, Prodziekan Wydziału Ekonomii, Gospodarki Przestrzennej i Transportu Podkarpackiej Szkoły Wyższej im. bł. ks. Władysława Findysza w Jaśle.

To są kandydaci miejscowi, związani z tą ziemią, to nie są „spadochroniarze”, osoby, które znalazły się przypadkowo na tej liście. Są to znani ludzie w środowisku jasielskim, krośnieńskim czy innych powiatach. Jedni posiadają większe doświadczenie, inni mniejsze, ale znający realia tej ziemi i jej mieszkańców. – podkreśla Kasprzak.

Poseł Kasprzak zaznacza, że w programie wyborczym Polskiego Stronnictwa Ludowego znalazły się kompleksowe rozwiązania zarówno dla młodych, jak i starszych obywateli naszego kraju. Podstawowe założenia, o których mówił, to „złotówka” za pobyt dziecka w żłobku czy przedszkolu, wzrost płacy minimalnej do 1900 złotych czy najniższa emerytura w kwocie 1200 złotych.

W tej chwili partie przechwalają się swoimi programami wyborczymi z tym, że są to obietnice, które czasami przekraczają naszą wyobraźnię. Bo jeżeli mówi się o dziesiątkach czy setkach miliardów to są to rzeczy nierealne. Ten wyścig kto kogo przelicytuje, jak w brydżu, trwa. My nie chcemy tej gry uprawiać. Proponujemy jako Polskie Stronnictwo Ludowe rzeczy realne, które są do załatwienia od „ręki”, nie wymagają dużego nakładu, a są na pewno potrzebne dla obywateli. Na dzień dzisiejszy to jest sprawa żłobków i przedszkoli. W każdej gminie i każdym mieście ten problem powinien być rozwiązany. Proponujemy, aby dostęp do przedszkola czy do żłobka był za symboliczną „złotówkę”. To jest możliwe. Są problemy z podjęciem pracy przez młodych rodziców. Proponujemy minimalną płacę w wysokości 1900 złotych brutto. Kwota ta wynikałaby z algorytmu. Inaczej mówiąc: byłaby to połowa przeciętnego wynagrodzenia. Proponujemy najniższą emeryturę w wysokości 1200 złotych. Jeżeli mówimy o wsparciu młodych matek to myślimy również o starszych. Nie będę tutaj wspominał o lekach za „złotówkę”, bo o tym wszyscy mówią. Emerytom należą się, jeżeli już nie za „złotówkę” to tanie leki. – wylicza.

Minimalna pensja – według propozycji PSL-u – wzrosłaby o 100 złotych.

To niewielka podwyżka, bo my mówimy realnie. Nie będziemy pisać o 2,5 tysiącach złotych, bo to jest nierealne. Z tym, że chcemy wprowadzić zapis, że jest to 50% przeciętnego wynagrodzenia. Wtedy już nie mówimy o corocznej waloryzacji. Część krajów europejskich ma właśnie 50% przeciętnego wynagrodzenia, a przeciętne wynagrodzenie w tej chwili to jest 4,1 tysiąca złotych. – dodaje poseł.

Mieczysław Kasprzak podkreślił, że kampania wyborcza Polskiego Stronnictwa Ludowego na Podkarpaciu będzie wyważona. – Będzie kampanią spokojną, merytoryczną. Będziemy przedstawiać problemy, które są do rozwiązania. Będziemy też „chwalić się” naszym dorobkiem, bo ten dorobek nie jest mały. Nie będzie wielkich „fajerwerków”. Program, który mamy przygotowany, będziemy w jak największym zakresie upowszechniać wyborcom. Będą typowe spotkania, na pewno pojawią się spoty we wszystkich typów mediach. – powiedział.

Dodaje, że celem jego partii jest przynajmniej utrzymanie jedynego mandatu w okręgu krośnieńsko-przemyskim. – Jest to ogromny wysiłek. Ja, jak również inni kandydaci, podjęliśmy się tej pracy i liczymy, że ten mandat będzie zachowany, a nawet chcemy poprawić ten wynik, który był do tej pory.

Do wyborów parlamentarnych pozostało niespełna sześć tygodni. W okręgu krośnieńsko-przemyskim, gdzie do zdobycia będzie jedenaście mandatów poselskich, osiem komitetów wyborczych zarejestrowało w sumie 155 kandydatów, w tym 90 mężczyzn i 65 kobiet. Na liście znaleźli się również mieszkańcy ziemi jasielskiej. Prawo i Sprawiedliwość na piątym miejscu wystawiło Witolda Lechowskiego – nauczyciela, radnego powiatowego, na ósmym obecnego posła Bogdana Rzońcę, a na siedemnastym Marię Cisoń z Dąbrówki – pracownika administracyjnego Szpitala Specjalistycznego w Jaśle. Z listy Platformy Obywatelskiej RP do Sejmu kandydują: radny miejski i przewodniczący zarządu osiedla „Górka Klasztorna” Jan Pierzchała (miejsce siódme), Bogdan Rzońca z Niegłowic – pracownik administracyjny Powiatowego Urzędu Pracy w Jaśle (miejsce jedenaste), Andrzej Zając – emeryt z Dobrucowej (miejsce piętnaste) oraz Monika Kozek z Załęża – nauczyciel w Zespole Szkół w Trzcinicy (miejsce dziewiętnaste). Zjednoczona Lewica wystawiła: Jerzego Ziomka – przedsiębiorcę z Jasła (miejsce trzecie), Tomasza Lackosza – rolnika przedsiębiorcę z Jasła (miejsce szóste), Izabelę Kochman z Jasła – specjalistę ds. marketingu (miejsce siedemnaste). Trzech kandydatów z Jasła wystawia partia KORWiN – trzecie miejsce ma student Michał Hap, czternaste technolog Robert Stadnicki i szesnaste studentka Iwona Kotulak. Komitet Wyborczy Wyborców „Kukiz’15” wystawił z numerem trzecim studentkę z Jasła Magdalenę Targańską, a na pozycji piętnastej umieścił operatora cnc z Glinika Polskiego Mariusza Lechwara. Przemysław Wietecha – przedsiębiorca z Warzyc ma „trójkę” na liście KWW Zbigniewa Stonogi. Listę w naszym okręgu wyborczym zarejestrowała ponadto „Partia Razem”, jednak nie ma na niej żadnego mieszkańca naszego powiatu.

Damian Palar
d.palar@terazjaslo.pl

SŁOWA KLUCZOWE