Informacje

Ich postawa może być wzorem na dzisiejsze czasy 🔊

Za bohaterską postawę i niezwykłą odwagę w ratowaniu życia Żydom w czasie niemieckiej okupacji Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej odznaczył pośmiertnie Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski dwoje mieszkańców powiatu jasielskiego – Eleonorę i Stanisława Goleniów. W ten symboliczny sposób nasze państwo mogło spłacić dług wdzięczności wobec wybitnych zasług w obronie ludzkich wartości – przekonywał dzisiaj wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej przekazując wyróżnienie w ręce ich rodziny.

Nz. wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie dr Mateusz Szpytma (L) wręcza odznaczenia Adamowi Goleniowi (P).
Fot. © terazJaslo.pl / Damian PALAR

W czasie okupacji niemieckiej Eleonora Goleń wraz z mężem wykazali się niezwykłą odwagą i bohaterstwem. Latem 1942 roku przyjęli do swojego domu w Niegłowicach dziesięcioletnią żydowską dziewczynkę Annę (lub według innych przekazów Alicję) Parzyczewską. Jej ojciec prowadził przed wojną zakład fryzjerski w Bieczu, z którego usług często korzystała pani Eleonora. Gdy dziewczynka ciężko zachorowała na oczy i musiała korzystać z pomocy lekarskiej u znanego wówczas w Jaśle okulisty dr. Stanisława Kadyiego, państwo Goleniowie zobowiązali się do podjęcia nad nią opieki i przejęli na siebie cały ciężar ukrywania młodej Żydówki przed nazistami. Niestety, ktoś z ich najbliższego otoczenia doniósł na rodzinę Goleniów i tym sposobem w grudniu tegoż samego roku Eleonora i Alina zostały aresztowane przez gestapo. Obydwie przewieziono do więzienia w Jaśle. Dziewczynka wkrótce zginęła z rąk nazistów, kilka dni później – 5 stycznia 1943 roku hitlerowcy rozstrzelali panią Eleonorę. Egzekucja nastąpiła prawdopodobnie przed więziennym murem, bez żadnych świadków. Do dzisiaj też nie wiadomo, czy i w jakim miejscu została pochowana.

Podczas aresztowania, w domu państwa Goleniów nie było pana Stanisława, który pracował wówczas na kopalni ropy naftowej w Harklowej. Niemniej jednak gestapowcy również i jego wezwali do swojej siedziby na przesłuchanie. Udając się w to miejsce był przekonany, że również na niego czeka wyrok śmierci. Wiedząc, że od dłuższego czasu nie przebywa w miejscu swojego zamieszkania odstąpili oni jednak od wymierzenia mężczyźnie kary. W ten oto sposób dożył on do 1994 roku.

Dopiero po wielu latach od tych tragicznych wydarzeń państwo polskie w symboliczny sposób postanowiło spłacić dług wobec bohaterskiej postawy państwa Goleniów poprzez nadanie im pośmiertnie jednego z najwyższych odznaczeń cywilnych w naszym kraju – Krzyży Komandorskich Orderu Odrodzenia Polski.

Podczas uroczystości zorganizowanych w jasielskim Starostwie Powiatowym, z rąk wiceprezesa Instytutu Pamięci Narodowej dr. Mateusza Szpytmy, odebrał je syn Stanisława – Adam Goleń.

Jest to dla mnie zaszczyt, żeby wręczyć pośmiertnie tak wysokie odznaczenie państwowe w imieniu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Te odznaczenia mają symboliczny charakter, ponieważ zostały one przyznane przez dwóch prezydentów. Odznaczenie dla pani Eleonory przyznał jeszcze śp. prezydent Lech Kaczyński natomiast odznaczenie dla pana Stanisława zostało przyznane niedawno temu przez prezydenta Andrzeja Dudę. Rzeczypospolita, poprzez przyznawanie tych orderów, spłaca dług. Jest zaszczycona, że może honorować bohaterstwo takich osób. Chciałbym podkreślić, że w czasie II Wojny Światowej na terenie całej okupowanej przez Niemców Polski, także w Jaśle, za pomoc Żydom groziła śmierć. Mimo tego, państwo Goleniowie zdecydowali się podjąć te ryzyko i pomóc żydowskiej dziewczynce, którą znali sprzed wojny. – powiedział.

W okresie II Wojny Światowej również wiele innych osób pomagało Żydom w Jaśle i jego okolicach i również poniosło za to karę ze strony Niemców. Niemal cała społeczność żydowska została zgładzona wskutek działań okupanta.

Państwo Goleniowie są przedstawicielami tej bohaterskiej części Polaków, którzy w najtrudniejszych czasach zachowali się jak trzeba. Ci, którzy brali udział w konspiracji, ci, którzy walczyli na frontach II Wojny Światowej to nasi cisi bohaterowie. Cisi też dlatego, że przez wiele lat nie dopominali się oni, ich bliscy czy lokalne społeczności o to, by ich uhonorować. Dopiero od niedawna, państwo polskie na większą skalę pamięta o nich i chociażby w ten symboliczny sposób stara się zadośćuczynić. – podkreślił dr Mateusz Szpytma.

Adam Goleń nie krył wzruszenia i wdzięczności za przypomnienie pamięci o jego przodkach i ich bohaterskiej postawie. Wobec wszystkich osób, które przyczyniły się do wręczenia odznaczeń, złożył podziękowania za to, że pozwolili mu one „wyrwać z zapomnienia tragiczne wydarzenia w jego rodzinie”.

Odznaczeni usiłowali w czasie eksterminacji ludności żydowskiej w czasie okupacji chronić żydowską dziewczynkę przed zbrodniczą nazistowską nienawiścią do Żydów. Eleonora złożyła za to ofiarę życia, a Stanisław przeżył ogromną traumę jaką były dla niego zamordowanie żony i dziecka, które obydwoje z żoną chcieli chronić, jak i konieczność wstawienia się w gestapo ze świadomością, że prawdopodobnie stamtąd nie wróci żywy. – powiedział.

Na początku przyszłego roku minie 75 lat od tamtych tragicznych wydarzeń stąd pomysł, by upamiętnić postać Eleonory Goleń pamiątkową tablicą w miejscu, gdzie w czasie wojny stało niemieckie więzienie, a po którym dzisiaj nie ma już żadnego śladu.

Wiem, że miejscowe władze przykładają bardzo dużą rolę do upamiętniania ważnych dla tego regionu spraw. Są różne pomniki, upamiętnienia. Pomyślałem sobie, że może warto tutaj w Jaśle umieścić chociażby małą tablicę poświęconą pani Eleonorze. Ja nie wiem czy ten mur przy dawnym więzieniu istnieje, bo nie znam Jasła, ale może warto na okrągłą – 75. rocznicę zamordowania pani Eleonory, zorganizować uroczystość jej poświęconą i przypomnieć szerszej grupie młodzieży. Może udałoby się umieścić niewielką tablicę. Wiem, że nie ma zbyt wiele czasu do 5 stycznia kiedy przypadać będzie ta rocznica, ale może by się udało. – powiedział dr Mateusz Szpytma.

Starosta jasielski Adam Pawluś zobowiązał się dzisiaj do podjęcia w tym temacie niezbędnych działań: – Myślę, że nauczyciele i młodzież jasielskich szkół ponadgimnazjalnych nam w tym pomogą. Jasielskie więzienie nie istnieje, ponieważ miasto zostało w 98 procentach zrównane z ziemią. Nie w wyniku działań wojennych, ale w wyniku zbrodniczego rozkazu, żeby wysiedlić jego mieszkańców i go zniszczyć. Prawdopodobnie miasto zostało zniszczone tylko dlatego, że w czasie wojny było niepokorne, że było uwolnienie więźniów i działał tu ruch oporu.

Podobne uroczystości do tych dzisiejszych odbywają się również w innych miastach na Podkarpaciu.

POSŁUCHAJ RELACJI:

Damian Palar
d.palar@terazjaslo.pl

SŁOWA KLUCZOWE