Kultura | rozrywka | edukacja

W jasielskim muzeum: zobacz tradycyjne szopki ludowe z terenu Pogórza

„Z szopką po kolędzie” to tytuł ekspozycji przygotowanej przez Muzeum Regionalne w Jaśle. Do połowy lutego placówka chce przypomnieć mieszkańcom regionu o zanikających tradycjach ludowych związanych z okresem Bożego Narodzenia.

W polskiej tradycji czas przypadający między dniem 25 grudnia (Bożym Narodzeniem), a Świętem Trzech Króli (6 stycznia) związany jest z kolędowaniem. W dawnych latach, jak nakazywał zwyczaj, grupy przebierańców z gwiazdą, szopką, Turoniem czy postacią króla Heroda, wędrowały od domu do domu z życzeniami świątecznymi i noworocznymi na ustach, odgrywając przy tym Jasełka. Przedstawienia nawiązywały do pokłonu Trzech Króli i historii króla Heroda.

Fot. terazJaslo.pl / Damian Palar
Fot. terazJaslo.pl / Damian Palar

Nasza wystawa ma przypomnieć dawną tradycję kolędowania. – podkreśla Alfred Sepioł, dyrektor Muzeum Regionalnego w Jaśle (zdjęcie wyżej). – Staraliśmy się pokazać eksponaty, które są w naszych zbiorach, przede wszystkim szopki kolędnicze. Nie są to szopki przenośne, które kiedyś nosili kolędnicy. Są to szopki stacjonarne, ale takie, które przynajmniej formą, postaciami jakie tam występują, nawiązują bezpośrednio do tych tradycyjnych szopek. Są również różne rekwizyty kolędnicze, na przykład głowy turoni, gwiazdy, stroje noworocznych drabów i wiele innych eksponatów, które niektórzy – przeważnie starsi ludzie – pamiętają.

Jak zauważa dyrektor placówki, do dzisiaj w Jaśle zachowała się „żywa” tradycja chodzenia z gwiazdą, zaś w okolicznych miejscowościach w pierwszy dzień Nowego Roku do domu mogą zapukać „draby”. W postać, z charakterystyczna wysoką słomianą czapką, wcielali się młodzi chłopcy i dorośli mężczyźni.

Gdzie niegdzie ktoś jakby wskrzesza tą tradycję, która ginie na naszych oczach i czasem jakiegoś noworocznego draba rankiem w Nowy Rok możemy zobaczyć. Oczywiście jest on już skromniej ubrany, bo są problemy ze słomą. Nie można wykonać pełnego stroju kolędnika. Przeważnie mają wysokie słomiane czapki, są przewiązani jednym powrósłem, a kompletnego stroju od stóp do głów niestety nie ma. My nawet w muzeum takiego kompletnego stroju draba niestety nie mamy. – powiedział Alfred Sepioł.

Na wystawie dominują głównie tradycyjne szopki z jej charakterystycznymi elementami: gwiazdą betlejemską, postaciami Świętej Rodziny oraz pasterzy. Spośród nich wyróżnia się praca Władysława Chajca. – Twórcy, który był uznany w latach 70-tych za jedynego autentycznego żyjącego w Polsce twórcy ludowego, porównywanego z Nikiforem z Krynicy. Mamy jedną taką szopkę i ona jest na naszej wystawie. – cieszy się dyrektor muzeum.

Elementy związane z okresem kolędowania zostały utrwalone przez twórców ludowych z terenu całego Pogórza. Na wystawie możemy oglądać prace m.in. Michała Spólnika z Majscowej (gmina Dębowiec), Karola Breja z Jasła – nestora jasielskich artystów, Antoniego Bolka z Załęża (gmina Osiek Jasielski), Jana Wojtasa z Przysiek (gmina Skołyszyn) i kilku innych.

Kiedyś nasze muzeum, jeśli chodzi o etnografię, zbierało zabytki z całego regionu Pogórza, czyli sięgało na teren powiatu krośnieńskiego, gorlickiego i nawet jeszcze na północ od naszego powiatu. – mówi Alfred Sepioł. – Naszym zadaniem jest gromadzenie tego, co jeszcze przetrwało lub zrekonstruowanie tego, co kiedyś było. Są te eksponaty dawne, gdzieś z lat 40-stych – na przykład dwie szopki kolędnicze autorstwa Michała Spólnika z Majscowej, ale są też rzeczy nowsze, wykonane w sposób tradycyjny jak gwiazdy kolędnicze, do których wykorzystano fragment sita, czyli tą drewnianą obręcz.

Niestety, ale współczesne szopki, nie są już tak atrakcyjne jak te wykonane jakie pamiętają jeszcze nasi dziadkowie. – Te szopki współczesne są unowocześnione. Sam domek jest w sposób schematyczny, postacie są bardziej kanciaste, często w ogóle się rezygnuje z koloru i jest naturalny kolor drewna, co w tradycyjnych szopkach kolor był nieodzowny. Te postaci są bardziej realistyczne, dba się o detal. – zauważa Sepioł.

Ekspozycję ubogacają figurki przedstawiające grupę kolędniczą, płaskorzeźby, obrazy na szkle, stroje ludowe oraz rekwizyty kolędnicze.

Myślę, że ci, którzy mają zainteresowania kulturą ludową, to mogą do nas przyjść i zobaczyć to, co jeszcze kiedyś było „żywe”, a co niestety na naszych oczach ginie. To jest naczelny cel naszej wystawy. – mówi Alfred Sepioł. – Wystawa jest adresowana głównie do ludzi młodych. Tych, którzy nie pamiętają tych autentycznych kolędników. Tak jak w całym naszym życiu następuje postęp, tak też i te tradycje kolędnicze się zmieniły. – dodaje.

Wystawę „Z szopką i gwiazdą po kolędzie” będzie można oglądać praktycznie do końca lutego w jasielskim Muzeum Regionalnym. Placówka zaprasza od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00-15:00 oraz soboty i niedziele w godzinach 10:00-14:00.

FOTOGALERIA:

W muzeum: „Z szopką po kolędzie” (zdjęć: 35)

Damian Palar
d.palar@terazjaslo.pl

SŁOWA KLUCZOWE