Informacje

Lokalni przedsiębiorcy mają szansę zaistnieć w krajach byłego związku radzieckiego

Posłanka Małgorzata Marcinkiewicz chce pomóc lokalnym przedsiębiorcom w poszukiwaniu nowych rynków zbytu towarów, szczególnie w krajach byłego związku radzieckiego. Branża spożywcza, odzieżowa czy meblowa – to jej zdaniem właśnie w tych usługach jest za naszą wschodnią granicą największa luka, którą mogą z powodzeniem wypełnić nasi biznesmeni.

Małgorzata Marcinkiewicz
Małgorzata Marcinkiewicz, poseł Ruchu Palikota: Będę chciała doprowadzić do spotkania z przedsiębiorcami jasielskimi. Bo tutaj nie tylko mamy w dyspozycji Gruzję. Należę do wielu kół bilateralnych i po to tam zapisałam się, żeby spotykać się i zachęcać do spotkań osoby reprezentujące dane państwa. Chodzi mi szczególnie o Kazachstan, ponieważ ja przebywałam w Kazachstanie. Tam też możemy zaistnieć. To samo jest z Rosją. Rosja jest potężnym krajem, bardzo chłonnym rynkiem i tutaj powinniśmy zaistnieć. Wiele firm już współpracuje z Rosją. Bardzo bezpiecznym krajem ukazuje się teraz Białoruś. Mnóstwo firm jest tam zarejestrowanych i bardzo sobie to chwalą, bo spotykam się z ludźmi. Chciałabym wypromować nasz region, bo jest tu mnóstwo świetnych producentów różnych towarów. Ważnym aspektem jest to, że oni nie mają do końca gdzie tego sprzedać, bo mogliby zwiększyć produkcję - co niesie za sobą zwiększenie zatrudnienia. Właśnie w tym kierunku działam. Cały czas spotykam się z wieloma ludźmi. Są m.in. dobre relacje z Peru. Tam też są zainteresowani wymianą handlową z Polską.
Fot. © DAMIAN PALAR

Swoje obserwacje posłanka Ruchu Palikota przywiozła niedawno z Gruzji, gdzie z ramienia polskiego parlamentu była jednym z kilkudziesięciu obserwatorów wyborów prezydenckich w tym kraju. – Mieliśmy grupy dwuosobowe. Towarzyszył mi kolega z partii Marek Domaradzki. Do dyspozycji mieliśmy kierowcę z tłumaczem. Jeździliśmy bardzo dużo po terenie Gruzji, zwiedziliśmy wiele punktów wyborczych. Były to rzeczywiście wybory demokratyczne, nie stwierdziliśmy żadnych nieprawidłowości. Byliśmy w takich miejscach, że droga się kończyła, niemniej jednak dojeżdżaliśmy do tych punktów. Wszystko było bardzo dobrze zorganizowane. – opowiada Małgorzata Marcinkiewicz.

Wypełniając swoje obowiązki służbowe pani poseł „przy okazji” przyglądała się z bliska funkcjonowaniu miejscowej gospodarki. Wnioski, jakie przywiozła do Polski są takie, że pomimo dobrych stosunków łączących nasze kraje, zbyt mało eksportujemy rodzimych produktów do stopniowo wychodzącej z gospodarczego marazmu Gruzji.

A według Małgorzaty Marcinkiewicz są tam jeszcze mało zagospodarowane branże, w których mogłyby zaistnieć nasze lokalne przedsiębiorstwa.

Myślę o tym, żeby wypromować nasz region i naszych przedsiębiorców, żeby mogli współpracować z Gruzją. A jest to gra warta świeczki, bo jest duże niedotowarowanie tam. My mamy świetną produkcję, robimy znakomite rzeczy, więc możemy wypromować nasz region w Gruzji i w innych krajach byłego związku radzieckiego. – powiedziała.

Właśnie w tym celu wylatuje w czwartek do Kaliningradu (Rosja). Chce bezpośrednio z miejscowymi władzami i biznesmenami rozmawiać o możliwościach handlowego zaistnienia regionalnych produktów pochodzących z Podkarpacia i ziemi jasielskiej. – Zachęcałabym przedsiębiorców do następnego spotkania roboczego, do którego będę chciała doprowadzić. Zgłaszajcie się do mnie, jest o co walczyć. Wszyscy producenci z regionu powinni zainteresować się rynkami wschodnimi, bo jest to duże pole do działania. Możemy sprzedawać tam mnóstwo towarów. Jest to bezpieczne, są podpisane rządowe umowy.

Najmniej – zdaniem Małgorzaty Marcinkiewicz – w krajach byłego związku radzieckiego jest rozwinięta branża spożywcza.

Widziałam już artykuły z innych krajów, m.in. Ukrainy, bo znam te marki, a nie ma naszych przedsiębiorców. Przecież mamy tak wspaniałą firmę niedaleko Jasła – Vortumnus – która robi wspaniałe rzeczy. Dlaczego tam nie ma żadnego słoika z Vortumnusem, pytam się? A jest naprawdę wielkie niedotowarowanie artykułów spożywczych. Powiem szczerze, że to wygląda jak trzydzieści lat temu w Polsce. Też wszystkiego brakowało. – podkreśla.

Przedsiębiorcy zainteresowani współpracą handlową z krajami byłego związku radzieckiego swoje uwagi i propozycje oraz oczekiwania wobec przyszłych partnerów biznesowych mogą kierować bezpośrednio do biura poselskiego Małgorzaty Marcinkiewicz w Jaśle przy ulicy Kościuszki 37.

(dapa)
d.palar@terazjaslo.pl

SŁOWA KLUCZOWE

OPINIE: “Lokalni przedsiębiorcy mają szansę zaistnieć w krajach byłego związku radzieckiego”

  1. A co ma Kaliningrad do „niedotowarowania” Gruzji? Z geografii wiadomo, że to miasto jest w Rosji. A może tak Pektowin trzeba było promować, jak jeszcze był czas? Nota bene Związek Radziecki, jako nazwę państwa, pisze się z dużej litery.