Informacje

Tragedia na zakończenie roku szkolnego. Nastolatek nie żyje

Kiedy jego rówieśnicy świętowali zakończenie roku szkolnego i rozpoczęcie upragnionych wakacji, on zdecydował się na dramatyczny krok. Niestety, mimo wysiłku lekarzy z jasielskiego szpitala, nastolatek zmarł. Miał niespełna czternaście lat.

Wieżowiec
W tym bloku rozegrał się dramat. Niespełna czternastoletni Kamil mieszkał w środkowej klatce.
Fot. © terazJaslo.pl / DAMIAN PALAR

Dramat rozegrał się dzisiaj popołudniu na osiedlu przy ulicy Baczyńskiego. Z oficjalnych informacji wiemy, że z jedenastego piętra jednego z bloków (tzw. „wieżowców”) prawdopodobnie wyskoczył nastoletni chłopiec.

Upadek z wysokości zamortyzowało po drodze drzewo. Na miejscu przez kilkadziesiąt minut trwała akcja reanimacyjna prowadzona przez specjalistyczny zespół ratownictwa medycznego. Chłopiec trafił do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego wraz z Izbą Przyjęć Szpitala Specjalistycznego, gdzie pomimo wysiłków lekarzy zmarł, nie odzyskawszy przytomności.

Informację potwierdza portalowi terazJaslo.pl dr n. med. Szymon Niemiec, zastępca dyrektora szpitala do spraw lecznictwa: – Po godzinie czternastej do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego karetką został przywieziony czternastoletni chłopiec po upadku z wysokości. Podjęta akcja reanimacyjna była akcją nieskuteczną, stwierdzono zgon.

Lekarz wyjaśnia, że prawdopodobną przyczyną śmierci poszkodowanego nastolatka był uraz wielonarządowy powstały w wyniku upadku z dużej wysokości.

Na osiedlu, na którym doszło do dramatu, nie milkną echa dzisiejszego wydarzenia. Koledzy „z podwórka” wspominają Kamila bardzo ciepło i serdecznie. – Był fajnym kolegą. Nie miał z nikim żadnych konfliktów, w szkole miał same świadectwa „z paskiem”. – mówili.

Co zatem było przyczyną, że tak młody chłopiec targnął się na własne życie? Sprawę wyjaśnia jasielska Policja, która na chwilę obecną nie chce komentować sprawy. Wiemy jedynie, że wstępnie wykluczyła ona udział osób trzecich w tym zdarzeniu.

Jedną z hipotez tego dramatu, którą przedstawiali nam mieszkańcy osiedla mówi, że Kamil (w tym roku skończył pierwszą klasę w Gimnazjum nr 1 im. świętej Królowej Jadwigi) był bardzo ambitnym uczniem, ale w tym roku szkolnym nie otrzymał promocji „z czerwonym paskiem” do następnej klasy. Inni mówili z kolei, że chłopcu wypadł przez okno telefon komórkowy i chcąc go złapać w ostatniej chwili wypadł z okna.

Nastolatek miał też zostawić list pożegnalny.

(dapa), współpraca: Daniel Baron
redakcja@terazjaslo.pl

SŁOWA KLUCZOWE

OPINIE: “Tragedia na zakończenie roku szkolnego. Nastolatek nie żyje”

  1. O czym mowa- w klasie bardzo Go lubili. Był fajnym kumplem, a że się dobrze uczył to nie znaczy, że był kujonem- w tej klasie prawie wszyscy się dobrze uczą.

  2. [*] Ale to wina ludzi z klasy. Przezywali go kujonem. W domu siostra powiedziała, że przez to, że nie ma paska rodzice go ochrzanią, dlatego skoczył.

  3. tylko przez poprawne zachowanie chyba by nie skoczył. Telefon też raczej nie wypadł, bo przed skokiem za telefonem nie zostawiłby listu.

  4. kamil nasz kolega wszyscy go znali gył fajnym kolega Swietej Pamieci spoczywaj w pokoju

  5. [*] kondolencja dla całej rodziny…
    ale z tego co słyszałem to on dlatego wypadł bo jego tata go okrzyczal ze nie mial czerwonego paska i podarł mu świadectwo chlopak mial przesrane tez bym skoczyl na jego miejscu [*]
    Kamil pamietaj strasznie cie lubilem i Ciemny nigdy o tobie nie zapomne

  6. to szok dla całej szkoły i nie tylko …
    dlaczego to robil ? tego juz sie chyba nigdy nie dowiemy .
    katastrofa istna :<
    nigdy o Tobie nie zapomnimy ! NIGDY !