Informacje

Mariusz Pykosz: „nie jest mi łatwo reorganizować szkoły”

Fot. terazJaslo.pl / Damian Palar
Mariusz Pykosz. Fot. terazJaslo.pl / Damian Palar

Rozmowa z Mariuszem Pykoszem, wójtem gminy Osiek Jasielski.

Wycofał pan z dzisiejszego punktu obrad punkt dotyczący likwidacji szkół na terenie gminy Osiek Jasielski. Z jakiego powodu?

Mariusz Pykosz: Odwołanie spowodowane było tym, iż były przeprowadzane konsultacje z mieszkańcami i rodzicami dzieci z poszczególnych placówek, które miała dotyczyć bezpośrednio ta reorganizacja. Nie są to łatwe tematy. Podejmowanie takich zmian wiąże się z utratą stanowisk pracy przez nauczycieli, jak również z tym, iż dzieci z placówek reorganizowanych musiałyby dojeżdżać do innych miejscowości do większych szkół. Mogę powiedzieć, iż było to też spowodowane tym, iż rodzice bardzo zabiegali o to, żeby odsunąć to w czasie. Oczywiście nie unikniemy pewnie tego, bo przyszłość kształtuje się w ten sposób, iż nie widać, żebyśmy mieli większe środki z budżetu państwa na utrzymanie takich małych placówek. Jednakże po dyskusji z Komisją Budżetową i Rewizyjną wynikła sprawa, aby jednak odłożyć ten problem jeszcze na rok. W tym roku mamy zagwarantowane środki budżetowe na utrzymanie wszystkich placówek. Na pewno przyjrzymy się głębiej pracy tych placówek i podejmiemy kroki w każdej placówce, aby zaoszczędzić jakieś środki już w tegorocznym budżecie. Myślę, że się to uda, gdyż dyrektorzy też zdają sobie sprawę, iż dalej w kierunku takim, w jakim idzie oświata, nie mogą postępować pochopnie tylko muszą szukać we własnych zakładach pracy oszczędności, co wpłynie na utrzymanie tych placówek jak najdłużej. Osobiście cieszę się z podjętej decyzji, bo nie jest mi łatwo reorganizować te szkoły. Rozumiem rodziców w zupełności. Jest to tylko czasowe odsunięcie problemu, ale oczywiście w tym roku zabieramy się mocno za reorganizację wewnątrz każdej placówki, bo można połączyć oddziały w niektórych szkołach, co też na pewno zaoszczędzi troszeczkę środków. Niestety, mogę powiedzieć z całą odpowiedzialnością, temat ten był już poruszany od kilku ładnych lat. Nikt nie zabierał się za ten problem, bo jest on bardzo niewygodny. Ale albo chcemy, żeby gmina istniała i szkoły na jej terenie funkcjonowały, albo musimy dokonywać tych reorganizacji. Oczywiście będziemy to robić bardzo rozsądnie, aby jak najmniej pokrzywdzić rodziców i dzieci z tych placówek reorganizowanych w przyszłości.

Dlaczego akurat te trzy placówki zostały wybrane do likwidacji?

Na poszczególnych komisjach zastanawialiśmy się, które placówki przeznaczyć do reorganizacji. Są to placówki na dzień dzisiejszy z najmniejszą ilością dzieci. Jak wszyscy wiemy niż demograficzny spowodował to, iż dzieci było z roku na rok co raz mniej. To jest główny czynnik, gdyż subwencja idzie za dzieckiem. Drugi argument to też usytuowanie terytorialne. Dzieci z reorganizowanej sieci placówek miałyby najłatwiejszy i najlepszy dostęp do nowych szkół. Nie ukrywamy, iż dotknie to innych placówek, bo wszystkie placówki na terenie gminy muszą przejść reorganizację. Jednakże przemawia tutaj liczba dzieci, że tutaj gdzie jest najmniej dzieci to musi dotknąć ta reorganizacja. Cieszę się z tego, że Rada Gminy zgodziła się na odłożenie w czasie tego problemu. Zawsze jestem optymistą i sądzę, że reforma oświaty w końcu nastąpi w naszym państwie i myślę, że nawet najmniejsze placówki będą miały rację bytu w poszczególnych samorządach.

Ile corocznie gmina Osiek Jasielski dopłaca do oświaty z własnego budżetu?

Na dzień dzisiejszy, łącznie z jednym gimnazjum, koszty przekraczają 50 procent budżetu rocznego. To jest coś niebywałego, jednakże są to fakty. Ja bym dla ciekawości powiedział, że 20 procent to są koszty na opiekę społeczną, czyli już mamy praktycznie 75 procent kosztów. Proszę sobie wyobrazić, 25 procent to jest reszta, na którą jest bardzo duże zapotrzebowanie. W tym mają być różnego rodzaju inwestycje, a nie możemy zapominać, że gmina przez ostatnie cztery lata bardzo dużo inwestycji rozpoczęła. Niektóre są zakończone, a niektóre w trakcie, które musimy zrealizować, bo są spisane umowy. Koszty są naprawdę duże. Ale tak, jak mówię, jestem optymistą i myślę, że nawet odroczenie na rok, może spowodować to, że w końcu sytuacja w oświacie w całym naszym kraju się poprawi.

A ile środków udałoby się na tej reorganizacji zaoszczędzić w budżecie?

Różne warianty były brane pod uwagę. Jest jedna miejscowość – Załęże – która już od kilku lat – przy tworzeniu gimnazjów jeszcze – rodzice posłali dzieci do Dębowca. Ja to też rozumie, bo jest krótszy dojazd do tamtego gimnazjum. Gdyby rodzice przy reorganizacji, do której nie doszło w dniu dzisiejszym, oddali dzieci do Dębowca to koszt sięgałby rzędu z tych trzech placówek 520 tysięcy rocznie. Gdyby rodzice z Załęża się zdecydowali na oddanie dzieci do szkoły w Osieku, ten koszt byłby większy – około 580 tysięcy rocznie.

To pozwoliłoby „załatać dziurę” w budżecie?

Na pewno w stu procentach nie, ale pozwoliłoby jeszcze przy szukaniu innych oszczędności w innych placówkach do dobrej edukacji na terenie naszej gminy.

Rozmawiał: Damian Palar
redakcja@terazjaslo.pl

SŁOWA KLUCZOWE