Memoriał HUBALA jako uatrakcyjnienie oficjalnych obchodów Święta Wojska Polskiego w Jaśle 📸
Na łąkach u podnóża dawnego pałacu rodziny Sroczyńskich zorganizowano kolejną już edycję Memoriału majora Henryka Dobrzańskiego „Hubala”. To jedno z wydarzeń uświetniających oficjalne obchody Święta Wojska Polskiego w Jaśle.
| FOTOGALERIA ▶️
Mimo niesprzyjających warunków pogodowych związanych z wysokimi temperaturami powietrza (dochodzącymi nawet do +32 st. C w cieniu), wielu mieszkańców Jasła, jak i ościennych miejscowości postanowiło spędzić piątkowe (15.08) popołudnie na Memoriale „Hubala”.
Jest to cykliczne wydarzenie, na program którego składają się konkursy władania szablą i lancą, gdzie liczą się opanowanie jazdy konnej i sprawność wykonywania postawionych zadań, pokazy musztry paradnej czy wreszcie popisy akrobatyki kaskaderskiej – nazywane w języku branżowym „dżygitówką”. Puchary dla zwycięzców poszczególnych konkurencji wręczył burmistrz Adam Kostrząb.
Oprócz widowiskowych popisów w wykonaniu ułanów, na zaproszonych gości czekała w tym roku jeszcze plenerowa wystawa historyczna oraz pokaz dawnego sprzętu i wyposażenia wojskowego.
Wydarzenie to doskonale wpisuje się w duch patriotyzmu i przywiązania do historii jakie towarzyszą oficjalnym obchodom Święta Wojska Polskiego w naszym mieście.
Memoriał nieprzypadkowo rozgrywany jest w tym miejscu. Teren ten należał niegdyś do majątku ziemskiego rodziny Sroczyńskich – dawnych właścicieli pałacu, w którym współcześnie mieści się szkoła medyczna.
Jak przypomniał podczas imprezy jeden z pomysłodawców i głównych organizatorów wydarzenia Jan Urban, swoje pierwsze szlify w jeździe konnej stawiał w tym miejscu Henryk Dobrzański – późniejszy major „Hubal”.
– „Hubal” przyjeżdżał do swojego wujostwa – państwa Sroczyńskich. Tutaj, na tych łąkach, po raz pierwszy uczył się jazdy konnej. Myśmy organizując pierwsze edycje Memoriału nazwaliśmy te łąki „Hubalowymi”. To piękny teren, który nadaje się do rekreacji. Są to nasze jasielskie błonia – zresztą tak nazywa się ten obręb. Zresztą, starzy jaślanie nazywali ten teren jako błonia. Tutaj „Hubal” uczył się jazdy konnej. Podobno, jak wynika z przekazów rodziny Sroczyńskich, na początku okrutnie bał się koni. Nie chciał, aby go sadowiono na tym wielkim czworonogu. A później stał się wybitnym kawalerzystą. Proszę pamiętać, że to był również wybitny jeździec sportowiec. – komentował.
Organizację imprezy wsparło finansowo miasto Jasło, a organizacyjnie Jasielski Dom Kultury oraz Ochotnicza Straż Pożarna Jasło – Hankówka.
(dapa)
d.palar@terazjaslo.pl
