Informacje

Radni powiedzieli „nie” dla wykonania zadaszenia lodowiska

Jasielscy radni przeprowadzili debatę nad koniecznością wykonania zadaszenia miejskiego lodowiska. Propozycja zarządzającego obiektem Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji o wykonaniu konstrukcji składającej się ze specjalnego namiotu, który uchroniłby nawierzchnię płyty przed działającymi na nią niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi, ostatecznie nie spotkała się z ich aprobatą, przez co inwestycja została odsunięta w czasie.

Ćwierć miliona złotych. Tyle, według szacunkowych wyliczeń przedstawionych przez dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Jaśle Tadeusza Baniaka, jest potrzebne na zakup i montaż specjalnego namiotu, który ochroniłby płytę istniejącego lodowiska oraz bandy przez działaniem niesprzyjających warunków atmosferycznych. Zarządzający obiektem wystąpił do Rady Miejskiej Jasła z wnioskiem o zabezpieczenie takiej kwoty niezbędnej na sfinansowanie przedmiotowej inwestycji.

Jest to szacunkowa kwota, czyli określona przeze mnie. Nie wymyślam sobie jakiś kwot tylko przed przygotowaniem się do jakiejkolwiek inwestycji robię rozeznanie rynku. Sposoby są różne: czy to rozmowa telefoniczna, czy jakieś zapytanie, nie mówię już o zapytaniu ofertowym. Generalnie mieścimy się w tej kwocie, a jaka ona będzie faktycznie to nam prawdopodobnie rozstrzygnie dopiero przetarg, jeżeli do tego dojdzie. – wyjaśnia Tadeusz Baniak.

Radni miejscy są podzieleni co do zasadności zadania. Z prezentowanych przez nich stanowisk wynika, że wszyscy są żywo zainteresowani funkcjonowaniem w Jaśle tego typu obiektu sportowo-rekreacyjnego, jednak każdy z nich ma różny pogląd co do formy jego działalności.

Podstawową kwestią sygnalizowaną przez większość jest konieczność zwiększenia powierzchni miejskiego lodowiska do parametrów odpowiadających co najmniej warunkom technicznym zbliżonym do podobnych obiektów w sąsiadujących z Jasłem miastach. Radni artykułują, że wielu mieszkańców, aby pojeździć w zimie na łyżwach, wyjeżdża do Dębicy, Krosna czy Gorlic.

Zupełnie innego zdania jest z kolei Tadeusz Baniak, który sprawuje zarząd nad tym obiektem: – Jako zarządzający tym obiektem uważam, że na dzień dzisiejszy nie ma potrzeby, żeby zwiększać to lodowisko. Owszem, jest nieliczne lobby składające się z kilku osób, które grają sobie rekreacyjnie w hokeja i robią największe naciski na to, żeby je powiększyć. Ale myślę, że dla nich wystarczy taki wymiar jaki istnieje. Bo jakby było za długie to by się za szybko męczyli. To nie są już dzieci i młodzież tylko poważni ludzie. Więc na dzień dzisiejszy myślę, że wystarczy nam zadaszyć to co jest. A co nam to da? Przede wszystkim nam to da, że nie będzie takich dni, w których nie będzie można korzystać z tego lodowiska. Przy naszym globalnym ociepleniu widzimy co się dzieje. Mrozu i śniegu praktycznie brakuje, a jeżeli nam polewa co chwilę na płytę deszcz to ta płyta robi się tak gruba, że ona staje się izolacją. Koszty chłodzenia są niezmiernie wysokie. Poprzednie istniejące podłoże było już tak zdewastowane, że rozrywało nam łączenie orurowania chłodniczego.

Dyrektor Ośrodka podał, że na budowę lodowiska o wymiarach 30×60 metrów trzeba by przeznaczyć środki w granicach 1,7 miliona złotych, nie wliczając w to odpowiedniego zadaszenia.

Biorąc w tej chwili pod uwagę frekwencję to ona w ostatnich latach spada jeżeli chodzi o korzystanie z lodowiska przez dzieci i młodzież. Myślę, że nie ma tu specjalnie żadnego zagrożenia, a jedynie możliwość wydłużenia eksploatacji. Przy normalnym układzie uważam, że jest to możliwe nawet do sześciu miesięcy. Jeżeli będziemy mieli to zadaszenie to jesteśmy w stanie utrzymać płytę o grubości do dziesięciu centymetrów. Wówczas nawet temperatury zewnętrzne do +10 stopni pozwolą tą płytę utrzymać. Natomiast przy otwartym lodowisku, przy cieplejszym wietrze i przy opadach deszczu nie ma takiej możliwości. – twierdzi Baniak.

Jak dodaje, środki przeznaczone na zakup i montaż zadaszenia nie pójdą na marne, a jeśli w przyszłości zajdzie potrzeba przebudowy obiektu to przedmiotowy namiot będzie można zdemontować i przeznaczyć go na inne cele.

Nie mam pomysłu na dzień dzisiejszy czemu, ale zadaszenie o wymiarach 22×43 metry, bo tak to określamy, żeby był zachowany jakiś odstęp od band, na pewno się do czegoś przyda i nie będzie to stracone. – wyjaśnił.

Radny Jan Pierzchała uznał, że lepiej będzie wykorzystać te środki na inne cele. Jego zdaniem lodowisko może funkcjonować tak, jak na dotychczasowych zasadach, a zarządca obiektu powinien przygotować koncepcję jego kompleksowej przebudowy. – Gdzie mieszkańcy miasta Jasła nie będą dojeżdżali do Dębicy, Krosna czy do Gorlic na lodowisko tylko odwrotnie: oni będą przyjeżdżali do nas na lodowisko z prawdziwego zdarzenia. – stwierdził.

Nie zgadza się też ze słowami dyrektora MOSiR-u odnośnie ewentualnego wykorzystania zadaszenia w przypadku przystąpienia do budowy profesjonalnego lodowiska w miejsce istniejącego.

W odpowiedzi usłyszał od dyrektora Tadeusza Baniaka: – Chciałem tylko wyjaśnić, bo nie zrozumieliśmy się. Ja nie mówiłem, że zadaszymy tylko po to, żeby nie wiadomo co z tym później zrobić. W tym przypadku, gdyby zaistniała kiedyś potrzeba powiększenia faktyczna, bo ja jej na parę lat na przód nie widzę póki co, wówczas ten namiot na pewno by się do czegoś przydał. Ja na dzisiaj nie potrafię określić na co. Może w celu jakiegoś składowiska, garażu, jako hala magazynowa, może by nam to ktoś odkupił. Także to na marne nie pójdzie. To się nie zniszczy. To jest demontowalne i możliwe do usadowienia gdzie indziej do innych celów.

Radny Marcin Węgrzyn również jest za budową większego lodowiska: – Ja uważam, że powinno powstać. Nie służyłoby tylko do celów wyczynowych, ale bardziej jako rekreacja dla mieszkańców miasta Jasła, dla młodszych pokoleń. Kolejną rzeczą, którą chcę tu podkreślić to to, co mówi pan dyrektor, że sukcesywnie spada ilość uczestników na tym lodowisku. Może wartałoby sobie zadać jedno pytanie: dlaczego spada ilość mieszkańców korzystających z tego lodowiska? A potem myśleć co dalej z tym tematem zrobić.

Dyrektor odpowiedział: – Ja już o tym wspomniałem dlaczego spada. Dlatego spada, że jeżeli leje deszcz to żadna mama z dzieckiem nie pójdzie na lodowisko. Jeżeli będzie ono zadaszone to najgorsza pogoda nie odstraszy rodziców, żeby przyjść z tymi dziećmi, bo najwięcej uczestniczy dzieci młodych i młodzież. Dziwi mnie fakt, że chcemy pomóc dzieciom, ale nie chcemy.

Radny Krzysztof Czeluśniak również sceptycznie podszedł do budowy zadaszenia istniejącego lodowiska. Jest zdecydowanie przeciwny prowizorycznym rozwiązaniom. Wydanie kwoty 250 tysięcy złotych na „domek weselny” – jak określił planowaną konstrukcję namiotu – uznał za niegospodarność ze strony samorządu.

My nie jesteśmy przeciwni, żeby to było zrealizowane tylko pierwsze rozbudujmy. – powiedział.

Radna Bogusława Wójcik prosiła dyrektora MOSiR-u o doprecyzowanie informacji na temat czasookresu funkcjonowania lodowiska przed i ewentualnym wykonaniu zadaszenia. Według słów Tadeusza Baniaka, przy takiej konfiguracji obiekt mógłby funkcjonować nawet o trzy miesiące dłużej niż do tej pory.

Z deszczem sobie nie poradzimy, z temperaturą zewnętrzną sobie nie poradzimy, bo wystarczy, że przyświeci słońce to w ciągu pół godziny koło band robi się woda. Przy zadaszeniu – teoretycznie – bo w praktyce trudno nam odpowiedzieć, ale przypuszczam, że minimum przez pięć miesięcy będzie możliwość użytkowania. W tym momencie na pewno nie będzie dnia, żeby nikogo nie było. Tak jak do tej pory. Jak już wcześniej mówiłem, jeżeli pada deszcz to nikt nie będzie z tego korzystał. Załoga siedzi, jesteśmy w gotowości, koszty lecą, agregat hula na okrągło, a nie ma z tego interesu. Jak będzie zadaszone to na pewno będzie tańsza eksploatacja. W tym momencie jak płyta będzie cieńsza, a mrożenie będzie skuteczniejsze, to automatycznie agregat się wyłącza. Także koszt energii elektrycznej, która od przyszłego roku może wzrosnąć w granicach 50 do 70 %, to dla nas są to najbardziej kosztowne media. Także nie widzę tu naprawdę żadnego zagrożenia, a jedynie oszczędności i udogodnienia dla dzieci i młodzieży. – wyjaśnił.

Radny Bogdan Ziemba złożył propozycję, aby wynająć taką konstrukcję na najbliższy sezon zimowy, a dopiero po analizie jej funkcjonowania rozważyć możliwość zakupu na stałe.

Tu nikt nie ma wątpliwości, że zadaszenie lodowiska jest bezwzględnie potrzebne i ono jakby usprawni to lodowisko. Wątpliwości tutaj mamy czy to lodowisko ma pozostać w tej formie i w tej wielkości. Pana głos jest taki, że na obecną chwilę lodowisko tej wielkości jest wystarczające. Są głosy, które mówią o tym, żeby należało jednak to lodowisko powiększyć. A moja propozycja jest taka, że zróbmy taką próbę. Jest forma dzierżawy czy wynajęcia namiotu. Spróbujmy na ten sezon wydzierżawić taki namiot i to nam pokaże, gdzie my jesteśmy. – powiedział.

Dyrektor Tadeusz Baniak: – O ile moja wiedza pozwala na to, to wypożyczenie takiego zadaszenia lodowiska o wymiarach 30×60 metrów kosztowało Krosno chyba 120 tysięcy złotych na ten sezon. Czyli połowę kosztów.

Głos w dyskusji zabrał również burmistrz Jasła. Ryszard Pabian powiedział: – Ja nie jestem przeciwko budowie większego lodowiska, jestem za, bo to normalne, że chcemy budować większe i chcielibyśmy z niego korzystać. Natomiast pamiętajmy, że z tym związane będą o wiele wyższe koszty utrzymania. A czy będą większe przychody? Tego nikt nie wie.

Samorządowiec, biorąc pod uwagę głosy zarówno ze strony zarządzającego obiektem dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, jak również radnych miejskich stojących na straży wydatków publicznych pieniędzy z budżetu miasta, przedstawił obszernie sytuację ekonomiczną miasta.

Obraz nakreślony przez burmistrza Ryszarda Pabiana na przyszły rok nie pozwala z optymizmem patrzyć na wydatki inwestycyjne, także te w zakresie szeroko pojętej kultury fizycznej:

Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że chcielibyśmy dużego lodowiska, ale za tym mamy też szereg innych uwarunkowań, które limitują podjęcie tej decyzji. Po pierwsze, stoimy w bardzo niepewnym okresie, gdzie nie wiemy jak naprawdę będziemy wyglądać jeśli chodzi o nasze gminne fundusze. Weszła w życie ustawa ograniczająca pobieranie podatku PIT od osób młodych do 26. roku życia. Proszę pamiętać, że nie jest to bez znaczenia dla dochodów miasta i na pewno będzie to miało wpływ na nasze dochody z tego podatku. Wszyscy tutaj wiemy, że energia elektryczna od przyszłego roku podrożeje i to podrożeje znacząco. Akurat lodowisko funkcjonuje w oparciu o energię elektryczną i z tego tytułu koszty będą znacząco większe. Od nowego roku wchodzi w życie ustawa, która narzuca obowiązek zapewnienia wynagrodzenia na najniższym poziomie, bez wliczania do tego dodatkowych składników. Czyli płaca zasadnicza będzie na poziomie 2450 złotych. Więc nie dość, że o 250 złotych więcej niż w roku bieżącym to jeszcze to będzie tylko i wyłącznie płaca zasadnicza, a wiemy, że wiele osób nabywa prawo do dodatku chociażby stażowego, który w tym momencie będzie musiał być poza kwotą zasadniczą. To dobrze, że tak się dzieje natomiast pamiętajmy, że to wszystko będzie miało wpływ na wysokość środków jakie musimy zabezpieczyć dla wszystkich jednostek jeśli chodzi o wynagrodzenia. Dlatego uważam, że myślmy o większym lodowisku tylko pamiętajmy, że musimy na to zabezpieczyć środki. Oczywiście, zawsze możemy próbować pozyskać te środki, ale to jest wielka nie wiadoma. Dokąd nie ma konkursu, dokąd nie ma rozstrzygnięcia, dotąd musimy myśleć tylko i wyłącznie o tym, że realizujemy to z własnych środków. Chciałem zwrócić uwagę jeszcze na jedno. Od kiedy powstało gospodarstwo Wody Polskie to troszkę bardziej rygorystycznie podchodzą do wszystkich tematów związanych z opłatami za gospodarowanie tymi wodami, a także tym w jaki sposób te wody są zrzucane do cieków takich jak rzeki i rowy. Tutaj już wiemy, że będziemy musieli w najbliższym czasie wydać kwotę pomiędzy 1,5, a 2 milionami złotych na budowę separatorów na tych wszystkich wypustach do rzek. Tak samo jak coroczna opłata z tego tytułu będzie o wiele wyższa jak do tej pory. Także te środki, które w najbliższych latach będziemy mieli do dyspozycji, będziemy musieli podzielić jeszcze również na te wszystkie zadania.

Na wniosek radnej Elżbiety Bernal, radni wycofali kwotę 250 tysięcy złotych z tytułu dotacji dla Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Jaśle na budowę zadaszenia lodowiska. Oprócz niej, opowiedziało się za tym sześcioro radnych (Czeluśniak, Kluz, Mazur, Pierzchała, Twarduś, Znamirowski), przeciw było sześciu (Dybaś, Dziedzic, Polak, Rak, Sikora, Sobczyk), zaś pięcioro wstrzymało się od głosu (Okarma, Rymarz, Węgrzyn, Wójcik, Ziemba).

Damian Palar
d.palar@terazjaslo.pl

SŁOWA KLUCZOWE