Sport | rekreacja | turystyka

Pobiegli w hołdzie Stanisławowi Zającowi

W Święcanach, rodzinnej miejscowości Senatora Stanisława Zająca wyruszył przed południem bieg pamięci, na starcie którego stanęło kilkudziesięciu uczestników. Przedsięwzięcie zorganizowała rodzina oraz przyjaciele tragicznie zmarłego w katastrofie smoleńskiej parlamentarzysty ziemi jasielskiej.

Bieg Pamięci Senatora Stanisława Zająca
Fot. © terazJaslo.pl / DAMIAN PALAR
FOTOGALERIA ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ:
Bieg Pamięci Senatora Stanisława Zająca

Pomysłodawcą biegu był Wojciech Krokowski z Jasła, nauczyciel w „Ekonomiku” i zapalony biegacz. Jego brat wspólnie studiował ze Stanisławem Zającem i tak rozpoczęła się jego wspólna znajomość z rodziną parlamentarzysty.

To on wytyczył blisko dwudziestokilometrową trasę biegnącą malowniczymi ścieżkami Pogórza Ciężkowickiego. Zawodnicy wystartowali spod zabytkowego drewnianego kościoła parafialnego pw. świętej Anny w Święcanach, by pokonać na szlaku kolejno miejscowości: Lisów, Bączal, Opacie, Jareniówkę, aż do samego podnóża Skansenu Archeologicznego „Karpacka Troja” w Trzcinicy.

Mimo że to pierwszy dzień po świętach wielkanocnych, do udziału zgłosiło się prawie pięćdziesięciu zawodników. W tym jedna kobieta – to Agnieszka Jasiczek ze Święcan.

Chcę uczcić pamięć Senatora Stanisława Zająca. Nie liczę na nagrody tylko żeby dobiec do końca. – powiedziała tuż przed startem zawodniczka.

Tuż obok niej wystartował w trasę Bogdan Rzońca.

W Wielki Piątek poszedłem na Tarnicę, żeby się przygotować do tego biegu duchowo i fizycznie. Nie wiem czy dobiegnę, będę starał się. Natomiast druga rocznica jest tymczasem refleksji, która towarzyszy nam dzisiaj w Święcanach. Cała Polska pamięta o tym dramacie, dlatego biegniemy. Myślimy o tych, którzy zginęli, którzy pozostali przy życiu i mówią dobrze o Polsce. – powiedział poseł na Sejm RP.

W ten sposób organizatorzy – Stowarzyszenie im. Senatora Stanisława Zająca, chciało uczcić drugą rocznicę katastrofy smoleńskiej. Na pokładzie feralnego lotu znajdował się m.in. honorowy obywatel miasta Jasła Stanisław Zając.

Staszek urodził się tutaj w Święcanach. Dla tych Święcan poświęcił bardzo dużo czasu, energii, był zmotywowywany każdym działaniem, które miało w podtekście Święcany. Myślę, że była to relacja wzajemna, że jego rodacy ze Święcan odczuwali tą pomoc. To była specyficzna więź. On wszędzie czuł się dobrze. Mówił, że jest Jaślaninem, ale w Święcanach zawsze był szerszy uśmiech, pełniejsze spojrzenie, kiedy patrzył na pagórki, na piękną przyrodę. W większości kampanii wyborczych, kiedy były spoty reklamowe, zawsze ten element ze Święcan się pojawiał. Więc to było chyba najlepsze świadectwo o tym miłowaniu Ojczyzny, tego pięknego fragmentu naszej jasielskiej ziemi. – opowiada Jerzy Sołtys, prezes zarządu Stowarzyszenia.

O wyjątkowości dwóch wspólnych punktów dzisiejszego biegu – Święcan i „Karpackiej Troi” mówi wdowa po śp. Stanisławie Zającu, dziś również Senator RP Alicja Zając.

W Święcanach urodził się mój mąż. Tutaj przemierzał kilometrami drogi pieszo do szkoły, bo nie było wtedy autobusów do Biecza. Również kiedy był uczniem, lubiał biegać i biegał. Startował w różnych zawodach na średnich dystansach. Zawsze kochał tą ziemię. Myślę, że to symboliczny moment. To jest piękne świętowanie pamięci zmarłych, że robimy to, co oni by chcieli, żeby było robione. Żeby młodzież się angażowała. Jest tutaj mnóstwo ludzi młodych, ale też jeden zawodnik, który powiedział mi, że ma siedemdziesiąt lat. I to jest ogromnie wzruszające, że przybyli tutaj. Nawet nie umiem mówić, że to jest smutna rocznica. To jest druga rocznica ich śmierci. – opowiada.

Trzcinica, bo tam jest skansen „Karpacka Troja”. W tym skansenie mój mąż stracił kawałeczek zdrowia, bo kiedy z dyrektorem Gancarskim w 2001 roku przeszli się po tych chaszczach jeszcze wtedy, Staszek dostał porażenia nerwu twarzowego. Przewiało go na tym wietrze. Myślę, że to jest moment symboliczny. To są te efekty, które teraz możemy podziwiać. Dlatego warto takie chwile przypominać. – dodała.

Bieg poprzedziła poranna modlitwa przy grobie Senatora na Nowym Cmentarzu przy ulicy Mickiewicza oraz złożenie kwiatów.

Ze wzruszeniem zobaczyłam wartę honorową żołnierzy, o czym nie byłam powiadomiona. Ale to dobrze, bo wtedy jest to prawdziwe wzruszenie kiedy się widzi, że nie tylko rodzina, najbliżsi myślimy o tych zmarłych, ale myślą również inni. Przyszło bardzo dużo osób, naszych przyjaciół, znajomych, przyszły władze samorządowe, był wieniec od Prezydenta, Wojewody. Za to jestem ogromnie wdzięczna. – mówiła ze wzruszeniem Alicja Zając.

Jasielskie obchody drugiej rocznicy katastrofy smoleńskiej zakończy o godzinie dziewiętnastej marsz pamięci z Kolegiaty Farnej, gdzie wcześniej odbędzie się msza święta w intencji poległych i spektakl Teatru Hagiograf pod pomnik „Golgota Wschodu” przy ulicy Czackiego.

Damian Palar
d.palar@terazjaslo.pl

SŁOWA KLUCZOWE