Kultura | rozrywka | edukacja

Podwójny jubileusz w JDK

Były życzenia, szampan, gromkie „Sto Lat!”, lecz przede wszystkim prawie pięć godzin doskonałej muzyki. Tak w ostatnią sobotę (21 grudnia) swój jubileusz pięcio i dziesięciolecia świętowały na scenie Jasielskiego Domu Kultury zespoły Mindfield i Krusher.

Fot. © JASIELSKI DOM KULTURY

Koncert rozpoczął występ gości zaproszonych przez jubilatów. Jako pierwszy na scenie pojawił się zespół George Fahrenheit. Formacja łączy muzykę post punkową z indie i experimental. Muzycy lubią bawić się dźwiękami i eksperymentować z muzyką, co było słychać podczas ich jasielskiego występu. Wprawdzie przypadła im trudna rola „rozgrzewacza”, lecz poradzili sobie dobrze z tym zadaniem. Wokalista zespołu wykazał się dużym poczuciem humoru, zagadując początkowo do przybyłej publiczności… po angielsku. Formacja zaprezentowała przekrój swoich kilkuletnich dokonań. Przybyli na koncert usłyszeli m.in. nagrania: „The warning shot”, „Drive”, „In front of” czy „Inny”.

Kolejnym zespołem, który pojawił się tamtego wieczoru na scenie była krośnieńska grupa P.A.G.E. Muzyka zespołu to połączenie ciężkiego hard rocka z różnymi stylami muzycznymi. Ten miks stylów wyraźnie przypadł do gustu słuchaczom, którzy coraz liczniej zaczęli gromadzić się pod sceną. W przypadku tej formacji dominowały utwory śpiewane po polsku. Odbiorcy ciepło przyjęli nagrania „Każdy inny”, „Szczerość”, „Chciałbym ci dać”, „Jestem człowiek” czy wyrażający tęsknotę za lasem powstały w wyniku pobytu wokalisty P.A.G.E., Jacka Chmiela na Śląsku – „Las”.

Po tym zespole nadszedł czas na występ pierwszego z jubilatów. Muzycy Mindfield przywitali fanów nagraniem „R.A.W”, które mocno podgrzało atmosferę i ściągnęło pod scenę całkiem sporą grupę osób. Później przyłożyli „The Black In The Ground”, którym udowodnili, że zespół jest tego wieczoru w znakomitej formie i można się spodziewać mocno energetycznego przekazu. Później w uszy wwiercił się znakomity „Down”, a następnie „Inside the Eleven” z albumu „Teeth Marks”. Pierwszą niespodzianką był całkiem nowy utwór zapowiadający drugi duży album zespołu – „Thorn”. W nagraniu tej piosenki wziął udział na zaproszenie Mindfield Tomasz „Titus” Pukacki – lider Acid Drinkers. – To było dla nas wielkie szczęście i zaszczyt, że Titus zgodził się z nami zaśpiewać – zwróci się do uczestników koncertu Karol „Panku” Pankiewicz, wokalista Mindfield. Po nowości powrócili do początku, czyli EPki „Snap of Fingers”, z której zagrali „Unchanged”, „Halo” i „Useless Advice”. W trakcie występu do zespołu dołączył były gitarzysta zespołu Paweł Kędziora, który został gorąco powitany przez fanów Mindfield. Znakomita forma muzyków, niecodzienne wizualizacje, które tradycyjne wychodziły spod palców Marka Mroza i pozytywna atmosfera koncertu udzieliła się wszystkim. Na zakończenie zabrzmiał kolejny utwór zapowiadający nowy album – „Let the Sleeping Dogs Lie”.

Po kilkunastu minutach poświęconych na przepięcie sprzętu przy dźwiękach intra na scenie pojawił się Krusher. Rozpoczęli od „Solvent”, co było sygnałem, iż będzie to kolejny świetny koncert. Nie pomyliłem się. „Zombie”, „Hive”, „MetaLOA” rozgrzały atmosferę do czerwoności. Znakomity kontakt wokalistki Klaudii Kozień z publicznością, ludowe stroje, czy dźwięki skrzypiec w nagraniu „Lost” to nie jedyne atrakcje tego wieczoru. Jako, że jubileusz dziesięciolecia to również wspomnienia, na scenie pojawili się byli muzycy formacji – gitarzysta Łukasz Mackoś i basista Gibson. Z nimi zespół wykonał utwory „Hell’s Angel” oraz „Live to Ride”. Przed nagraniem „Highway To Hell” z repertuaru AC/DC na scenie pojawił się gościnnie gitarzysta P.A.G.E. Wojciech Maślany. Za gitarę złapał również perkusista Krushera – Adam Pucykowicz. Przy takim natężeniu gitarowym ten rockowy klasyk zabrzmiał znakomicie. Kolejnym nagraniem, w którym pojawiły się skrzypce był utwór „Ogień”, przy którym można było złapać oddech przed następnymi ciekawymi momentami koncertu.

Później na scenie ponownie pojawili się muzycy Mindfield. Obaj jubilaci zwarli szyki aby wykonać kolejne klasyczne utwory muzyki rockowej. Jako pierwszy zabrzmiał „We Will Rock You” z repertuaru Queen, w trakcie którego za bębnami oprócz Adama Pucykowicza znaleźli się także m.in. perkusista Mindfield Konrad Bobula czy Marek Mróz. Ukoronowaniem tego znakomitego muzycznego wieczoru był kolejny wielki przebój AC/DC, wykonany wspólnie przez obie formacje – „Shook Me All Night Long”.

Fani obu grup podziękowali muzykom gromko odśpiewanym „Sto Lat!” i „Niech im gwiazdka pomyślności”.

(JDK)

SŁOWA KLUCZOWE