Informacje

Dłuski za Pękalę. Roszady na stanowisku przewodniczącego Rady Gminy Tarnowiec

Ciąg dalszy zmian w strukturach osobowych samorządu gminy Tarnowiec. Tym razem reorganizacja objęła stanowisko przewodniczącego rady. Z pełnienia tej funkcji został zwolniony Jarosław Pękala. Natomiast wskutek tajnego głosowania radni wybrali w jego miejsce Michała Dłuskiego. Dziękując za dokonanie wyboru jego osoby podkreślił, że będzie się starał reprezentować interesy wszystkich koleżanek i kolegów z rady. „Bardzo mi zależy na tym, abyśmy mówili jednym głosem” – podkreślił.

Na dzisiejszej „nadzwyczajnej” sesji Rady Gminy Tarnowiec został rozpatrzony projekt uchwały w sprawie odwołania Jarosława Pękali z funkcji przewodniczącego. Inicjatorzy wniosku podali, że „Radny Jarosław Pękala nie spełnia należycie funkcji Przewodniczącego, reprezentuje tylko interesy części Radnych, nie zastosował się do obowiązujących przepisów ustawy o samorządzie gminnym nie zwołując sesji na wniosek grupy radnych w terminie 7 dni od daty złożenia wniosku, co przyczyniło się do utraty zaufania wobec jego osoby”.

Zanim rozpoczęła się procedura głosowania, sam zainteresowany odniósł się do zawartych w uzasadnieniu twierdzeń. W jego osobistym odczuciu przedmiotowy wniosek jest pokłosiem zakończonej niedawno kampanii w przedterminowych wyborach na urząd wójta gminy Tarnowiec.

Jest to dla mnie bardzo trudne bronić swojej osoby kiedy zawsze moje działanie było skierowane dla dobra naszej lokalnej społeczności, dla dobra mieszkańców gminy Tarnowiec. Moja praca, jako przewodniczącego Rady, w niczym nie odbiegała od norm, które panują w innych samorządach, a sesji Rady Gminy w Tarnowcu prowadziłem kilkadziesiąt. Pragnę nadal pracować i na pewno będę dla dobra mieszkańców naszej gminy. Uważam, że funkcję przewodniczącego sprawuję należycie. Zwłaszcza biorąc pod uwagę przepisy ustawy, że zadaniem przewodniczącego jest wyłącznie organizowanie pracy Rady oraz prowadzenie obrad sesji. Ja ponadto przez cały czas zabiegałem o rozwój naszej gminy oraz o to, aby wszystkie sprawy mieszkańców były na pierwszym miejscu. Pamiętajmy: to my jesteśmy dla mieszkańców, a nie mieszkańcy dla nas. Takie zasady zawsze wyznawałem i będę im wierny. – powiedział.

Jarosław Pękala zaznaczył swoje zaangażowanie w pracy na rzecz rozwoju gminy, wynikające nie tylko wprost z zawartych w ustawie o samorządzie zapisów o roli przewodniczącego.

Od 2014 roku, wraz z panem wójtem śp. Janem Czubikiem, zabiegałem o rozwój naszej gminy. Wielokrotnie wspólnie z wójtem jeździliśmy do różnych instytucji, włącznie z ministerstwami. Po co? Prosząc o pieniądze dla naszej gminy. Uczestniczyłem we wszystkich przygotowanych projektach i zadaniach, które są teraz aktualnie realizowane. Niejednokrotnie spieraliśmy się w różnych kwestiach, ale zawsze dochodziliśmy do porozumienia. Po śmierci pana wójta uważałem, że nadal trzeba współpracować z innymi samorządami oraz z powiatem jasielskim. Dzięki moim staraniom, może przyczyniłem się tylko, ale dobre i to, zakończono budowę chodnika w Gliniczku, rozpoczęto remont drogi na Kwiatkowiska oraz drogi Umieszcz – Glinik Polski. Nie będę wymieniał innych inwestycji, gdyż wspominałem o nich niejednokrotnie. – opisywał dotychczasowe sukcesy w roli przewodniczącego.

Odniósł się on również do kwestii uzasadnienia wniosku o odwołanie jego osoby z dotychczas pełnionej roli w miejscowej jednostce samorządu terytorialnego. Pękala podkreślił, że nie reprezentuję interesów poszczególnych radnych, a interesy wszystkich mieszkańców gminy Tarnowiec.

Natomiast druga część uzasadnienia i kwestia zwołania marcowej sesji nadzwyczajnej. Jak państwo dobrze pamiętają, był to czas wzmożonych zachorowań na COVID. Nasza koleżanka radna, kilku pracowników Urzędu mieli pozytywny wynik testu. Pełniący wtedy obowiązki wójta Miłosz Leszkiewicz wydał zarządzenie o wzmożonej ostrożności oraz zakaz organizowania spotkań w urzędzie. Powiem krótko: dla mnie najważniejsze było Wasze zdrowie i bezpieczeństwo oraz zdrowie pracowników Urzędu. Sesję zwołałem jak najszybciej było to możliwe i nie przeszkadzałem Państwu w procedowaniu Waszego wniosku. To na Wasz wniosek uchwała została zdjęta z obrad sesji. – powiedział.

Dodał ponadto, że nie widzi żadnych uchybień we współpracy z koleżankami i kolegami z Rady Gminy. – Jestem w kontakcie, rozmawiamy i o problemach, i o sukcesach gminy. Obradujemy w ustawowym porządku. – podkreślił Jarosław Pękala. – Po wygranych wyborach przez pana wójta Barańskiego podaliśmy sobie ręce, pogratulowałem wygranej. Cały czas w kampanii wyborczej, jak zapowiadałem na jej początku, nie poparłem żadnego z kandydatów. To Państwo wybraliście mnie jednogłośnie. Jakiego wyboru dzisiaj dokonacie, oczywiście uszanuję wynik. Za dwa lata będą nowe wybory, być może nowi radni, być może nowy wójt. Może wtedy czas wybrać innego przewodniczącego? Ale co Państwo zdecydują, tak zostanie zrobione.

Procedurę głosowania nad odwołaniem go z funkcji poprzedziła dyskusja, w której głos zabierali zarówno jego stronnicy, jak i przeciwnicy.

Pojawiły się m.in. opinie, że zainicjowany proces ma jedynie wymiar polityczny. Apelowano też o stonowanie emocji i nie wprowadzanie sztucznych podziałów wśród radnych.

Do tak formułowanych zarzutów odniósł się zresztą wójt Wiktor Barański: – To są wszystko subiektywne odczucia poszczególnych radnych. Ja szanuję głos i wolę Rady, szanuję także ten wniosek, który został złożony przez pięciu radnych, czyli nie wziął się z przypadku. Takie rzeczy jak odwołanie przewodniczącego w radach się zdarza. To jest czynność techniczna. Rada zdecyduje i proszę w to nie mieszać wójta. Wójt będzie współpracował z każdym przewodniczącym, którego to głosowanie dzisiaj wyłoni. Także proszę nie używać emocji, bo ja na te emocje jestem odporny. Uodporniłem się przez te pół roku kampanii.

Ostatecznie za odwołaniem Pękali oddano dziewięć głosów natomiast przeciwko wnioskowi opowiedziało się sześciu radnych.

W wyborach na nowego przewodniczącego zostały zgłoszone dwie kandydatury: Michała Dłuskiego oraz Tadeusza Śmietany. Wskutek przeprowadzonego tajnego głosowania funkcję tą powierzono właśnie temu pierwszemu. Na karcie obok jego nazwiska znak „X” postawiło dziesięciu radnych. Natomiast na jego kontrkandydata oddano pięć głosów.

Wójt gminy Wiktor Barański skomentował: – Szanuję ten demokratyczny wybór. Nie można mówić o tym, że Rada jest podzielona. O pięć głosów więcej za jest to znakomita większość. Będziemy dążyć do tego, aby reszta nie czuła się urażona. To wybór demokratyczny i uszanujmy go wszyscy. Życzę nowemu panu przewodniczącemu owocnej pracy, dobrej współpracy z Radą i całym samorządem, a jeśli zajdzie taka potrzeba to i z innymi samorządami.

Michał Dłuski podziękował za obdarzenie jego osoby zaufaniem. – Nie spodziewałem się takiej liczby głosów, muszę się szczerze do tego przyznać. – zaznaczył. – Będę starał się tak organizować prace Rady, jak również informować Państwa radnych o wszystkich sprawach związanych z gminą, do których sam będę miał dostęp. Panie wójcie liczę, że będziemy informowani o wszystkich tematach jako Rada. Będę to Państwu przekazywał. Wbrew tym wszystkim słowom, które dzisiaj padły, bardzo mi zależy na tym, abyśmy mówili jednym głosem. Będę się starał, aby tak było. Moim zdaniem przewodniczący reprezentuje wszystkich radnych. Dlatego też od dnia dzisiejszego jestem do Państwa dyspozycji. – dodał.

(dapa)
d.palar@terazjaslo.pl

SŁOWA KLUCZOWE