Informacje

Komendant SM jeszcze przez dwa tygodnie na zwolnieniu lekarskim

Czy Ryszard Mastej, komendant Straży Miejskiej w Jaśle podzieli losy wiceburmistrza Leszka Zduńskiego i kierownika Wydziału Strategii Urzędu Miasta Romana Marka i wycofa się z pełnionej przez siebie funkcji? Na razie stan zdrowia nie pozwala mu na powrót do pracy, dlatego do końca stycznia br. przedłużył sobie zwolnienie chorobowe.

Ryszard Mastej. Fot. terazJaslo.pl / Damian Palar
Ryszard Mastej, komendant SM w Jaśle.
Fot. terazJaslo.pl / Damian Palar

Mastejowi skończyło się zwolnienie chorobowe w miniony piątek (15 stycznia), na którym przebywał od sierpnia 2009 roku. Dzisiaj miał stawić się do pracy, jednak do niej nie dotarł.

Nie było go dzisiaj w urzędzie, ani w Straży Miejskiej. – mówi Paweł Kozioł, p.o. rzecznik prasowy jasielskiego magistratu.

W rozmowie z dziennikarzem Katolickiego Radia VIA Ryszard Mastej potwierdził, że lekarz przedłużył mu zwolnienie lekarskie o kolejne dwa tygodnie. O decyzji poinformował swoich przełożonych telefonicznie oraz wysyłając zwolnienie listem poleconym.

W piątek byłem już pół roku na zwolnieniu lekarskim i tamta choroba pozwoliła mi wrócić do pracy. Przesłałem do Urzędu Miasta stosowne pismo, że jestem zdolny do pracy, ale inna choroba, którą mam, nie pozwoliła mi na to. Zgłosiłem się dzisiaj do lekarza i on orzekł, że niestety do pracy pójść póki co nie mogę. Tak to wygląda faktycznie na dzień dzisiejszy. – powiedział w rozmowie z Katolickim Radiem VIA Ryszard Mastej.

Komendant zaprzeczył również pogłoskom, jakoby miał się dzisiaj osobiście spotkać z burmistrz Marią Kurowską.

Nie, nie pojawiłem się dlatego, że choroba nie pozwoliła mi na to. – mówi Mastej.

W Urzędzie Miasta nikt nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, czy Mastej nadal będzie szefował jasielskim strażnikom miejskim.

Nie wiem, jak sprawa dalej wygląda. Musiałbym zapytać prawników o dalsze postępowanie. W szczegółach nie jestem w stanie udzielić odpowiedzi. – stwierdził Paweł Kozioł.

Mastej: Trudno, żeby ktoś w urzędzie mógł o tym powiedzieć, bo do południa na ten temat nie było nic wiadomo. Ja sprawy z lekarzem załatwiałem dzisiaj właśnie w okolicach południa. Między godziną 13, a 14 poinformowałem sekretarza o tym, że przebywam dalej na zwolnieniu lekarskim i przesłałem zwolnienie lekarskie.

Przełożony jasielskich strażników miejskich nie chciał się również odnosić do spekulacji prasowych, które mówią, że prawdopodobnie podzieli losy odwołanych wcześniej ze swoich stanowisk wiceburmistrza Jasła Leszka Zduńskiego oraz kierownika Wydziału Strategii jasielskiego magistratu Romana Marka.

Nikt o tym bezpośrednio, czy pośrednio w rozmowie telefonicznej mnie o tym nie informował. Temat mojego odwołania to tylko również słyszę na zasadzie jedna pani drugiej pani. Ja nie wiem skąd te doniesienia prasowe, internetowe się pojawiły tej treści, ponieważ ostatnio przynajmniej nikt na ten temat ze mną nie rozmawiał, ani z moich przełożonych, ani z dziennikarzy. – stwiedził Mastej.

Nie znamy stanowiska przełożonych komendanta Straży Miejskiej. W sierpniu ub. roku, kiedy Ryszard Mastej poszedł na urlop zdrowotny, burmistrz Jasła wypowiadała się o nim sceptycznie.

Komendant Mastej ma problemy zdrowotne i pozwólmy mu, aby wrócił do zdrowia. – mówiła Maria Kurowska. – Na ten temat najpierw będziemy rozmawiać z panem Mastejem, a potem z mediami.

Sam zainteresowany nie był w stanie dzisiaj określić, co będzie dalej.

W tym momencie przebywam na zwolnieniu lekarskim do 1 lutego, co będzie dalej, trudno mi powiedzieć. Stan zdrowia w tym momencie nie pozwala mi na powrót do pracy. – dodał Ryszard Mastej.

Od momentu zwolnienia chorobowego obowiązki komendanta Straży Miejskiej w Jaśle pełni Leon Matysik, natomiast jego zastępcą jest Paweł Szynal.

(dapa)

Opinie: 10

  1. Jakże łatwo ferować wyroki, ogłosić się sędzią i trybunem ludu. Szczególnie gdy manipulację słowną i nierzetelność skryć można dodatkowo za parawanem „dziennikarskiej” anonimowości. Wystarczy skrócik, ksywka, prawda, Panie Redaktorze (albo Pani Redaktor, któż to wie?) „dapa”?

    Ale może zacznijmy od faktów. Faktem jest niezbitym, że o niezdolności do pracy orzeka lekarz. Mało tego, nie każdy lekarz ma do tego prawo, musi on posiadać stosowne uprawnienia nadane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Żeby było jeszcze ciekawiej, to oprócz zwykłych lekarzy orzeczników, w każdym oddziale ZUS funkcjonuje komórka, zajmująca się badaniem zasadności zwolnień od pracy. Oczywiście byłoby utopijnym twierdzenie, że komórki takowe są w stanie zweryfikować wszystkie udzielone zwolnienia, jednakże te długotrwałe, szczególnie trwające powyżej 3 miesięcy na biurka takowych komórek trafiają, są poddawane analizie, a gdy budzą wątpliwości, weryfikacji.

    Tyle faktów, teraz wróćmy może do owej nieszczęsnej „publikacji”.

    Autor, a rodzaju męskiego używam celowo, bo, po pierwsze, stosowanie formy podwójnej przy każdym odniesieniu byłoby nieco drażniące, po drugie zaś, skoro „popełniacz” owego artykułu postanowił się ukrywać pod bezosobowym pseudonimem, to i konsekwencje tego ponieść musi. Ówże autor z dziwną nonszalacją pisze o komendancie: „…do końca stycznia br. przedłużył sobie zwolnienie chorobowe”. Zatem, pytam, jak mamy to rozumieć? Wziął długopis i sobie dopisał na starym druku? Czy może poszedł do marketu i wziął z półki? Trudno przyjąć, że autor wierzy w podobne idiotyzmy, prawda?

    Czemuż więc ma służyć takie dziwne sformułowanie? A, fe, drogi Autorze! W powietrzu zaczyna unosić się brzydki smrodek socjotechnicznej manipulacji, przy pomocy której ktoś tu usiłuje nastawić negatywnie czytelników do opisywanej postaci. Stara to sztuczka i do tego oklepana. Wydawać by się mogło, że po popisach niektórych polityków, winna odejść do lamusa. Cóż, kiedy okazuje się, że zawsze znajdzie się ktoś, kto uzna, że ma do czynienia z bandą debili i bezmózgów, którym każdą bzdurę można wcisnąć, byle ją gładkim słówkiem okrasić.

    Cóż jeszcze dodać mogę, szanowny owego brzydkiego tworu Autorze? Może tylko sugestię, byś, nim maluczkich za durnych i jeszcze durniejszych znów uznasz, zastanowił się, czy by w swym pseudonimie pierwszej samogłoski na inną nie zamienić, z drugiej strony alfabetu stojącą?

  2. Nie jestem z Jasła ale znam osobiście Pana Ryszarda Masteja. Życzę mu powrotu do pełni zdrowia. Bo to jest teraz najważniejsze. Prawda jest taka że zdrowie stracił pełniąć służbę jak Komendant. Uważam że jest bardzo dobry człowiek w życiu prywatnym jak i zawowodym. Uważam że jest to odpowiedni człowiek na odpowiednim stanowisku. Wiem że zrobił bardzo dużo dla jasielskiej SM. Chciałbym aby tacy ludzie jak On zajmowali wysokie stanowiska państwowy a w naszym kraju żyło by się znacznie lepiej i bezpieczniej.

  3. SZANOWNY PANIE KOMENDANCIE, ŻYCZĘ SZYBKIEGO POWROTU DO ZDROWIA I KONTYNUOWANIA SWEJ MISJI KU ZADOWOLENIU MIESZKAŃCÓW JASŁA.

  4. Szanowny Panie Komendancie Mastej życzę ostatecznej wygranej i szczerze w nią wierzę znając Pańskie podejście do życia i ludzi.Jak Jan Kobuszewski mawiał cyt.,,intwligencjom i godnościom osobistom a jak nie to siłom”.Pozdrawiam Jaś

  5. Szanowny Panie Komendancie, życzę przede wszystkim dużo zdrowia i wytrwałości. Trudno mi zrozumieć takie sytuacje, gdy prasa czy internet jest wyznacznikiem jakości pracy kogoś… O co tu chodzi? Prawda jest taka, że dziennikarze w naszym kraju są nierzetelni, szczególnie jeżeli chodzi o działania strażników miejskich. A społecznoiść internetowa, którz to jest? W dużej cześci gromada frustratów, którzy boją się oficjalnie wystąpić i powiedzieć co mają do powiedzenia. Przeważnie nic konkretnego do powiedzenia nie mają, albo są to kłamstwa wyssane z palca, niesprawdzone i niepotwierdzone informacje, dlatego też ukrywają się za nickami. Czy na opini takich ludzi można się opierać oceniając pracę kogokolwiek, a już na pewno nie Komendanta Straży Miejskiej czy Policji. Jako jaślanin z urodzenia, a strażnik miejski z zawodu (z wyboru – bo to nie tylko praca zarobkowa, ale dla niektórych, niestety tylko nielicznych, to też misja życiowa)śledzę poczynania Komendanta Ryszarda Masteja. Bardzo często wymienialiśmy poglądy na temat pracy i generalnie sie zgadzamy w wielu sprawach, a na pewno w jednej, że politycy nie powinni się mieszać i przeszkadzać w działaniach służb porządkowych. Powinni im wręcz pomagać, robić wszystko by ludzie pracujący w Policji i Straży Miejskiej wiedzieli, że są potrzebni, że to co robią spotyka się z aprobatą ich przełożonych, szczególnie ich przełożonych – niestety cywili – którzy nieraz kompletnie nie mają pojęcia o pracy tych służb, ale uważają się za wielkich fachowców, że otrzymują za to godne wynagrodzenie. Komendant Ryszard Mastej jest człowiekiem o wielkim potencjale, mogącym wiele zrobić dobrego dla społeczności lokalnej Miasta Jasła, wiem co mówię, nieraz sam czerpałem z jego pomysłów w swojej pracy. Zastępowanie takiego człowieka kimś kto pracuje o wiele krócej i nie ma doświadczenia jest moim zdaniem pomyłką, wielką pomyłką polityków. Nie jest to personalna uwaga do osoby która w chwili obecnej zastępuje komendanta (bo nie znam tej osoby), jest to uwaga ogólna. Wiem, że kłopoty zdrowotne Komendanta są prawdziwe, nie jest to rodzaj ucieczki od problemów. Strażnikiem jestem z wyboru, z zamiłowania rehabilitantem i wiem, że kręgosłup Komendanta nie jest w najlepszej kondycji (nie mówię o tym moralnym, bo ten jest najzupełnie w porządku). Wierzcie mi Państwo czasami naprawdę warto poczekać nawet rok, czy więcej, aby ktoś kto dobrze pracuje mógł spokojnie wrócić do pracy i dalej wypełniać w pocie czoła swoją misję.
    To między innymi dzięki takim ludziom jak Ryszard ludzie przekonli się, że straż miejska jest instytucją bez której trudno sobie wyobrazić rzeczywistość XXI wieku. A dla malkontentów i przeciwników mam tylko taką uwage, że mam dowody na to, iż Straż Miejska ma bardzo długą historię w naszym kraju i to policja jest młodszą siostrą Straży Miejskiej, a nie odwrotnie. Pozdrawiam.

  6. Panie Komendancie życzymy wytrwałości i spokoju podobnie jak Jagiełło pod Grunwaldem w 600 rocznicę zwycięstwa. Mazowsze – Płońsk czekamy.

  7. Panie Komendancie, życzę dużo zdrowia i wszelkiej pomyślności w Nowym 2010 Roku. Czekam na powrót na stanowisko i dalszą owocną współpracę.

Back to top button