Loża medialna

W „Gamracie” boją się zwolnień

Minister Skarbu Państwa przedłużył termin dokończenia procesu prywatyzacyjnego przez „Lenteks”.

Spółka giełdowa „Lenteks” ma wyłączność na negocjacje w sprawie przejęcia akcji „Gamratu” do 11 sierpnia. Tymczasem niepokój załogi jasielskiego zakładu wzbudza fakt, że wciąż nieuregulowana jest sprawa pakietu socjalnego dla pracowników. – Do dziś z „Lenteksu” nie otrzymaliśmy żadnej informacji, a od ostatniego spotkania z jego przedstawicielem mija już prawie trzy tygodnie – mówią zaniepokojeni związkowcy.

Przypomnijmy. Minister Skarbu Państwa do wyłącznych negocjacji w sprawie nabycia 85 procent akcji „Gamratu” dopuścił spółkę giełdową „Lenteks” z siedzibą w Lublińcu, producenta wykładzin podłogowych i włóknin. Przedstawicieli zakładowych organizacji związkowych „Gamratu” martwi przebieg procesu prywatyzacji. Ich niepokój pogłębiła informacja o tym, że w „Lenteksie” rozgorzał spór zbiorowy. Powód? Brak zgody na podwyżki wynagrodzeń.

Związkowcy z „Gamratu” wystosowali do Ministra Skarbu Państwa pismo, w którym domagali się odwołania procesu prywatyzacyjnego.

Nie odwołali prywatyzacji

– Otrzymaliśmy odpowiedź, że skoro prywatyzacja trwa, to ten proces musi się zakończyć. Nie ma innej możliwości chyba, że „Lenteks” odstąpiłby nagle od przejęcia „Gamratu”, ale póki co się na to nie zanosi – mówi Władysław Dzik, przewodniczący jednego ze związków zawodowych „Gamratu”. – Termin obowiązywania wyłączności na negocjacje z resortem skarbu upływał 29 czerwca, jednak został on przedłużony. Tak więc wyłączność „Lenteksu” na negocjacje z resortem skarbu będzie obowiązywać do 11 sierpnia – dodaje.

Związkowcy: Zwolnienia są raczej przesądzone

– Tymczasem Eryk Karski, prezes „Lenteksu” na łamach „Parkietu” mówi bez ogródek, że sprawa negocjacji z Ministrem Skarbu Państwa w związku z przejęciem „Gamratu” idzie w dobrym kierunku. Według p. Karskiego kondycja jasielskiej firmy po przeanalizowaniu osiąganych wyników prezentuje się jednak nieco gorzej niż wskazywały wstępne szacunki. Nie zgadzamy się z tym. „Gamrat” jest w coraz lepszej kondycji. Są spore szanse na zrealizowanie rocznego planu i wyjście z kryzysu obronną ręką – podkreśla Dzik.

– Prezes Karski zapowiada także, że w większym stopniu projekt prywatyzacji będzie polegał na restrukturyzacji „Gamratu”, a to może się wiązać ze zwalnianiem ludzi – martwi się Dzik.

Problem z pakietem socjalnym

Sen z powiek związkowcom z „Gamratu” spędza także wciąż nieuregulowana sprawa pakietu socjalnego dla pracowników.

– Co prawda przedsiębiorca przejmujący zakład nie ma obowiązku uregulowania tej kwestii, jednak jest to taki dobry zwyczaj, który powinien być respektowany I dodaje: – My nadal uważamy, że wprowadzenie „Gamratu” na giełdę byłoby lepszym rozwiązaniem, gdyż dawałoby szansę na pozyskanie środków na rozwój zakładu. Póki co mamy związane ręce i poczekamy, co się dalej wydarzy – dodaje Dzik.

Wioletta Zuzak
Super Nowości

SŁOWA KLUCZOWE