Kultura | rozrywka | edukacja

Fragmenty artykułów Wojciecha Breowicza z 1961 roku o emigracji polskiej

Udostępniamy Państwu fragmenty reportaży Wojciecha Breowicza z gazety „7 Dni” wrzesień – październik 1961 r., w których opisuje swoje pierwsze dni pobytu w Brazylii.

Salto Visconde de Rio Branco - Estado do Parana - 1948 rok
Salto Visconde de Rio Branco - Estado do Parana - 1948 rok.
Fot. © Wojciech Breowicz / archiwum GBP w Jaśle z/s w Szebniach

„…50 tysięcy ludzi wydartych znad Wisły, Warty, Odry i Buga ze starych piastowskich ziem Opola, Wrocławia i Gniezna. Wśród nich wielcy ludzie Florestan Rozwadowski major gwardii Dom Pedro II – badacz Amazonii, inż. Aleksander Brodawski oraz inż. Artur Sadowski – budowniczy kolei żelaznej, inż. Babiński badacz przyrodnik, autor pierwszej mapy geologicznej Brazylii i dr Maciej Piechnik, pierwszy lekarz polski w Kurytybie.

I tak oto w roku 1871 osiadły pierwsze rodziny polskie w Paranie. Działki rolnicze przydzielono im pod Kurytybą. W ciągu kilku lat kolonie polskie otoczyły wieńcem stolicę Parany, otrzymując nazwę Nova Polonia… Piękna i gościnna ziemia parańska przyjęła tysiące wychodźców polskich spod pruskiej, carskiej i austriackiej niewoli.

Szkolnictwo polskie rozwija się razem z emigracją, pierwszych nauczycieli w Kurytybie i Paranie niosących światełko wiedzy między dzieci brazylijskie i polskie byli Hieronim Durski autor pierwszego elementarza polsko – portugalskiego oraz nauczyciele: Arnold, Rokosz, bracia Grabowscy i Krakowski.

Jednym z nauczycieli w Abranches i Lamenii był Jan Falarz emigrant spod Biecza, przyjaciel młodzieży człowiek o głębokich zasadach demokratycznych, trzeźwym umyśle i sercu głębokim, który cieszył się wielkim autorytetem swoich licznych wychowanków i społeczeństwa kurytybskiego.

W dziedzinie nauk wyższych zwłaszcza medycyny współorganizatorów uniwersytetu Parańskiego należy wymienić profesora Juliusza Szymańskiego, Szymona Kosobudzkiego i Gabriela Nowickiego.

Powieściopisarze, noweliści i nauczyciele polsko – brazylijskich szkół: Władysław Hryńcz, Władysław Radomski, Michał Sekuła, Jan Krawczyk, Wojciech Breowicz, Jadwiga Legacka, Jerzy Kossowski i inni.

Chłopi polscy spod Gorlic, Biecza i Jasła okazali się elementem nadzwyczaj wartościowym, prężnym i samodzielnym. Już wkrótce zaczęli kolonizować sąsiednie municypia…

Do Brazylii jechali sami silni i odważni, jakby na przekór straszeniu nas wężami i tygrysami. Tygrysy i węże wybiliśmy strzelbami, fojsami i toporami, aleśmy się nie zgodzili na ofiarowane nam szałasy. Wyłaziliśmy ze skóry, ale z jaką satysfakcją waliliśmy przy księżycu bór, łupali piniory, budowali domy, sporządzali najpierw żarna, a następnie młyny, tartaki, kuźnie, stolarnie i wszystko co potrzeba kulturalnemu człowiekowi…

Jeżeli nasi chłopi Polscy siedzą na ojcowiznach, to dlatego, że mają spuściznę po rodzicach i dziadkach. My zaś, co tu powiedzieć, to wszystko tylko z tych dziesięciu palców, z nieprzespanych nocy i początkowego głodu. Niech o nas nikt nie myśli inaczej, tylko tak, jak jest – jak powiedziałem…”

Oryginały dokumentów, fotografii i czasopism znajdują się w Cyfrowym Archiwum Tradycji Lokalnej przy Gminnej Bibliotece Publicznej w Jaśle z/s w Szebniach.

(GBP w Jaśle z/s w Szebniach)

SŁOWA KLUCZOWE